×

Samochód zatrzymał się przy 7-latku i zaproponował podwiezienie. Chłopiec nie znał kierowcy

Gabe Bellus jest uczniem drugiej klasy w Carriage Hill Elementary School. Uczy się dobrze i bardzo lubi swoich szkolnych kolegów. Razem z mamą wybrali tę szkołę ponieważ określa się ją mianem jednej z najlepszych w okolicy. Okazało się jednak, że chłopiec mieszka za blisko niej, ale jednocześnie i zbyt daleko… Jak to możliwe? Przeczytajcie.

Mama Gabe’a, Kim Bellus, musi codziennie odprowadzać go do szkoły. Niestety nie stać jej na samochód. Wychowuje swojego syna sama. Chłopiec każdego dnia musi przejść rano 3,5 kilometra, aby dostać się do placówki i tyle samo, aby z niej wrócić.

O ile w cieplejszym czasie spacery te są znośne, to zimą mogą stanowić prawdziwy problem dla 7-letniego chłopca.

Nie ma innej możliwości

Mamy Gaba’a po prostu nie stać na inne rozwiązanie, a autobus szkolny nie może odbierać dzieci, które mieszkają w odległości mniejszej niż 7 kilometrów. Kim próbowała walczyć z przepisami, ale na próżno. W końcu o sytuacji dowiedziały się lokalne media i o tej dwójce nakręcono krótki reportaż. Dopiero to przyniosło oczekiwany skutek – pojawiło się rozwiązanie sytuacji, choć nie takie, jak oczekiwano.

Pomocna dłoń

Pewnego dnia, gdy Kim oraz Gabe szli do szkoły, zatrzymał się samochód. Mama w pierwszej chwili była przestraszona, ale na szczęście okazało się to niepotrzebne. W pojeździe znajdowała się Becky, inna samotna mama trójki dzieci.

Młoda kobieta wyjaśniła, że dowiedziała się o problemach tej dwójki i postanowiła pomóc. Sama doskonale wiedziała, co znaczy być samotnym rodzicem, dlatego nie widziała innego wyjścia. Codziennie zawozi i odbiera Gabe’a ze szkoły.

Czasami do pomocy innym naprawdę nie potrzeba wiele. Pewne rzeczy, które dla nas są drobnostką, mogą mieć ogromny wpływ na życie innych ludzi.

Pomagajmy!

Może Cię zainteresować