×

Francuz przyjechał ratować Ukrainkę do Zaporoża. „Ukochaną” poznał ją w sieci

Francuz przyjechał ratować Ukrainkę. Dziewczyna, którą poznał w Internecie, przebywała w okolicach ukraińskiego Zaproża – miejscowości, która jest celem szczególnym na mapie rosyjskiej inwazji.

Francuz przyjechał ratować Ukrainkę do Zaporoża

Czego się nie robi dla miłości. Czy tutaj możemy mówić jednak o tak dużym uczuciu? Nie nam oceniać. Niewątpliwie jednak nie można odebrać pochodzącemu z Francji mężczyźnie odwagi, poświęcenia i determinacji.

Wzruszającą historię opisało na Telegramie centrum wolontariatu Paliancja. Opisano w niej przypadek dzielnego Francuza, który ryzykował własnym życiem, aby tylko uratować życie pewnej Ukrainki. Ukrainki, którą…poznał przez Internet.

Korespondował z dziewczyną z Wasiliewki. A cztery dni temu przyjechał ją ratować i próbował zabrać ze sobą do Francji. Przekroczył granicę w Polsce, przyjechał do Zaporoża. Prawie dotarł do Wasiliewki, przeszedł przez pole minowe i pod koniec został zatrzymany przez ukraińskie wojsko

– pisze Wasyl Buszarow z centrum wolontariatu.

Po zatrzymaniu okazało się, że Francuz imieniem Marc ma w paszporcie cudzoziemca rosyjską wizę z 2018 roku. W związku z jej posiadaniem, ukraińscy wojskowi byli do niego bardzo uprzedzeni i niezbyt przyjaźnie nastawieni. Mężczyzna pół dnia przesiedział w punktach kontrolnych, po czym trafił w ręce policji. Policja następnie przekazały zatrzymanego do centrum wolontariatu Paliancja. Gdyby nie ta decyzja ukraińskich służb, historia o bohaterskich poczynaniach mężczyzny prawdopodobnie nigdy nie ujrzałaby światła dziennego.

Ukrainka go odrzuciła

Historia nie ma szczęśliwego zakończenia dla zakochanego Francuza. Centrum wolontariatu zadzwoniło do Ukrainki. Ta zapytała, czy wszystko w porządku, po czym poprosiła o… odesłanie mężczyzny do Lwowa. Krótko mówiąc, dała mu w ten sposób kosza.

Nie zamierzała z nim jechać. Dała chłopakowi kosza, a on szedł do niej przez pole minowe, rozdrożami i cudem przeżył

– pisał Buszarow.

Na jaw bardzo szybko wyszły szczegóły dotyczące historii dzielnego Francuza i jego bohaterskiej misji. Okazało się, że mężczyzna pracuje we Francji jako piekarz. W ramach delegacji został natomiast wysłany do lokalnej piekarni w Zaprożu. Czyżby postanowił wykorzystać ten fakt, znaleźć tam miłość swojego życia i być może uratować jej życie? No cóż, nie tym razem. Nie mniej jednak Buszarow nie odbiera mu nadziei.

Będzie pokazywał, jak robić chleb według własnego przepisu. Tam też znajdziemy mu pannę młodą. Obiecał też, że nauczy nas piec rogaliki

– dodał na zakończenie Buszarow.

Kilka dni temu na terenie elektrowni jądrowej w Zaporożu wybuchł pożar.

Źródła: www.rmf24.pl
Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), www.instagram.com

Może Cię zainteresować