Niewiele osób wybrałoby się w taką podróż. O ile, oczywiście, jesteś fotografem, którego praca skupia się na odkrywaniu najpiękniejszych zakątków naszej planety. Ryan Deboodt nie boi się ryzykować i wyruszać w nieznane. Prawdziwy odkrywca, który chce dzielić się z ludźmi tym, co dała nam Matka Natura!
Ryan niedawno udał się do jednej z największych podziemnych rzek na świecie, która przepływa przez szereg ogromnych jaskiń. Tham Khoun Xe znajduje się w Laosie i jest dobrze znana wśród miłośników speleologii. Jednakże, ze względów bezpieczeństwa, większość turystów może zwiedzać to miejsce do pewnego stopnia.
Na szczęście Ryan dostał pozwolenie na zbadanie jaskini – wszystko dzięki temu, ze jest doświadczonym fotografem i badaczem. Udało mu się zrobić przepiękne zdjęcia, które zapierają dech w piersiach. Naprawdę zjawiskowe!
Tham Khoun Xe to miejsce, które istnieje od wieków, ale dopiero w 2005 roku jaskinia została otwarta (niechętnie także dla zachodnich turystów).
Wejście to 60-metrowa 'brama’ w otoczeniu wapiennych skał, między którymi przepływa wspomniana wcześniej rzeka.
Największe fragmenty mają szerokość około 200 metrów. Jaskinia jest pełna ogromnych stalagmitów i dużych, kulistych kalcytów, znanych jako perły jaskiniowe.
To niewiarygodne, że istnieją miejsca takie jak to, w których jest tyle przestrzeni pod ziemią!
Ryan Deboodt chciał wykorzystać okazję, która zdarza się raz na jakiś czas. Poza kamerami wziął ze sobą drona, aby wykonać piękne zdjęcia z lotu ptaka.
Deboodt w jaskini spędził dwa dni. Przepłynął kajakiem siedem kilometrów i odkrywał cudowne zakamarki tego miejsca. Przerażały go jedynie olbrzymie pająki, które pojawiały się przed nim z zaskoczenia. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Choć wydaje się, że jaskinia jest masywna, Ryan zdradza, że tak naprawdę jest bardzo krucha, a najmniejszy nieostrożny ruch może spowodować uszkodzenie formacji skalnych, które liczą sobie tysiące lat…