Ciężarna kobieta miała „smaka na Maca”. Internauci nie pozostawili na niej suchej nitki
Pewna kobieta udostępniła zdjęcie, jak zajada się w zaawansowanej ciąży kanapkami z Mc Donalda. Spotkała ją fala krytyki, czy słusznie?
Ciążowe zachcianki
Często wydaje nam się, że kobieta, która dowiaduje się, że niedługo zostanie mamą od razu zmienia styl życia i nawyki żywieniowe. Nie jest to jednak takie proste i oczywiste.
Nie oszukujmy się, ale większość z nas raczej nie odżywia się zbyt zdrowo i chociaż „ciężarna” ma ogromną motywację, by szczególnie dbać o to, co spożywa, to niekiedy dopadają ją różne zachcianki. Czasami jest to ochota na coś słodkiego, innym razem na coś słonego. Zdarza się również, że nic poza czekoladą i śledziem nie włoży do ust.
[wp_quiz id=”804″]
Zmiany nawyków żywieniowych
Zmiany nawyków żywieniowych należy wprowadzać, ale najlepiej małymi krokami. Nagła zmiana nie sprawi, że będzie to łatwe i przyjemne, zwłaszcza, jeśli osoby w naszym otoczeniu nie przykładają dużej uwagi na to, co jedzą.
Mężczyźni tu akapit dla Was – pamiętajcie, że Waszym obowiązkiem jest dbanie o kobietę i wspieranie ją jak tylko możecie. Nawet jeśli trzeba wyskoczyć na stację benzynową po (zdrowego!) batonika w środku nocy.
Wszelkim niezdrowym oraz nafaszerowanym „E” produktom należy podziękować. Świetnym wyborem są owoce i warzywa, ale warto je nabywać w mniejszych sklepach, a nie supermarketach. Mogą być droższe, ale z reguły są zdrowsze.
Warto też wyrzucić z jadłospisu drapieżne ryby, bo te mogą zawierać śladowe bądź niewielkie ilości rtęci, a ta substancja nie należy dla najzdrowszych. Podobnie sushi czy surowe skorupiaki, które mogą zawierać niebezpieczne bakterie. Trzeba także mocno ograniczyć kawę, bo kofeina może przenikać przez łożysko podczas ciąży i zwiększać prawdopodobieństwo poronienia. Bezpieczna dawka to mniej niż 300 mg kofeiny dziennie.
No dobrze, ale co z tymi fast foodami? Czy na pewno są tak groźne, zwłaszcza dla kobiet w ciąży?
Fast food w ciąży
Badania opublikowane w Frontiers in Endocrinology pokazują, że zdecydowanie lepiej jest porzucić tzw. „śmieciowe jedzenie”. Zabrzmi to może dziwnie, ale eksperyment przeprowadzony na ciężarnych gryzoniach ujawnił, że szczury, które jadły pokarmy wysoko-tłuszczowe podczas ciąży, miały cięższe młode, które wolały pokarmy tłuste. Obwody mózgowe zostały zmienione tak, że w okresie dorosłości miały słabość do tłustych potraw.
Natomiast zrównoważona dieta wykazała mniejszy apetyt na tłuste pokarmy u potomstwa szczura. Mówiąc krótko – kanapki z Maca wpłynął nie tyle na mamę, co na jej maluszka, którego nosi pod sercem. Czy warto więc spełniać tego typu zachcianki?