Zrozpaczony ojciec błaga przechodniów, by go bili za pieniądze. W ten sposób zbiera na leczenie syna
Ojciec prosi nieznajomych o uderzenie go bambusowym kijem. W ten sposób zdesperowany mężczyzna zbiera pieniądze na leczenie syna, który może stracić wzrok.
Zrozpaczony Fan Fugui klęczał na jednej z Pekińskich ulic i prosił przechodniów o uderzenie go bambusowym kijem za 10 juanów (ok. 5 złotych) Roczny syn Fana cierpi na poważną chorobę wzroku. Kosz to operacji to 100.000 juanów (ok. 50.000 złotych). Rodziny nie stać na tak duży wydatek.
Rozdzierające serce zdjęcia obiegły świat kilka dni temu. By udowodnić swoją szczerość mężczyzna klęczał na mrozie w samej bieliźnie trzymając uniesiony kij, którym przechodnie mieli go uderzyć. Obok Fana leżała kartka z prośbą o pomoc „Uderz mnie i pomóż uratować mojego syna”
Na kartce widniał również numer konta i dane osobowe. Syn mężczyzny cierpi na zanik nerwu wzrokowego. Chłopiec bez leczenia wkrótce straci wzrok. Przechodzący ludzie chętnie dawali pieniądze, żaden z nich nie uderzył zrozpaczonego ojca.
Sytuacja finansowa rodziny jest bardzo ciężka. Mężczyzna jednak nie ma zamiaru się poddawać. Sam powiedział, że zrobi wszystko, by pomóc swojemu synowi. Historia poruszyła tysiące ludzi i do tej pory udało się zebrać 50.000 juanów (około 25.000 złotych). To połowa potrzebnej sumy.
