×

Nawet jeśli jesteś zakażony koronawirusem, Twój test może wyjść negatywny!

Fałszywe wyniki testów na koronawirusa to poważny problem. Osoba, która otrzymuje negatywny wynik testu, może nieświadomie zarażać innych. Zdarza się, że test nie wykaże infekcji. W jakich sytuacjach tak się dzieje?

Coraz szersza diagnostyka COVID-19

Obecnie na rynku są dostępne trzy rodzaje testów na koronawirusa. Tym, który wykonuje się najczęściej, jest test molekularny, wykonywany metodą RT-PCR. Wymaz pobierany jest z nosogardzieli. Pacjent poznaje wynik po kilkunastu lub kilkudziesięciu godzinach.

Drugim wykorzystywanym przez medyków testem jest test antygenowy. Podstawowa różnica między nim, a testem molekularnym polega na tym, że czas oczekiwania jest krótszy, ale czułość niższa. To ważne, ponieważ wykrycie infekcji zależy od tego, czy test wykonany jest w odpowiednim momencie.

Kolejnym rodzajem testu jest serologiczny. Korzystają z niego ci, którzy uważają, że mogli już przejść chorobę. Ale należy podkreślić, że ten rodzaj testu nie potwierdza, ani też nie wyklucza zakażenia. Test serologiczny to test na na obecność przeciwciał anty-SARS-CoV-2.

Fałszywe wyniki testów na koronawirusa

Niedawno w całym kraju aż huczało od informacji na temat byłego szefa resortu zdrowia Łukasz Szumowskiego. 28 września media obiegła wiadomość, że Szumowski jest zakażony koronawirusem. A już dzień później byłego ministra przyłapano podczas zakupów. Ale to był dopiero początek całego zamieszania wokół Szumowskiego.

13 października Wirtualna Polska poinformowała, że Szumowski jest w szpitalu z powodu… zakażenia koronawirusem. Oczywistym było, że nie mógł się zarazić drugi raz w ciągu kilkunastu dni. Wszystko wskazuje na to, że pierwszy wynik testu, który wysłał Szumowskiego na przymusową izolację, był fałszywie pozytywny.

To pokazuje, że testy na koronawirusa, które są idealnie czułe, po prostu nie istnieją. Może się zdarzyć, że wynik jest fałszywie pozytywny jak w przypadku prof. Szumowskiego, ale też fałszywie negatywny. I tu pojawia się poważny problem.

O ile fałszywie pozytywny wynik testu zmartwi pacjenta i zamknie go niepotrzebnie w domu, o tyle fałszywie negatywny wynik testu może narażać zdrowie i życie nieświadomego pacjenta, a także wszystkich tych, z którymi się spotka.

Dlaczego testy pokazują fałszywy wynik?

Sprawę nieprawdziwych wyników badań poruszył Medonet. Z czego wynika brak wiarygodności testów?

To nowy wirus i wiele testów zostało dopuszczonych do użytku tylko warunkowo – nie posiadają pełnej dokumentacji w zakresie walidacji i kwalifikacji, tj. ich przydatności do oceny klinicznej pacjentów

– tłumaczy w wypowiedzi dla portalu prof. dr med. Marek Jutel, prezydent Europejskiej Akademii Alergologii i Immunologii Klinicznej (EAACI), Kierownik Katedry i Zakładu Immunologii Klinicznej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Oprócz wątpliwej jakości wykonywanych testów, dodatkowym problemem są laboratoryjne procedury. Nie wszyscy pracownicy są tak samo dokładni. Nie wszędzie zachowuje się te same standardy czystości.

W przypadku testów na SARS-CoV-2 tzw. molekularnych, oceniających obecność materiału genetycznego wirusa, czułość wynosi od 60 do 80 proc. Oznacza to, że test jest negatywny u 20 – 40 proc. osób zainfekowanych. Testy na obecność antygenów wirusa wykazują 50 proc. czułość, czyli są ujemne u połowy testowanych pacjentów zainfekowanych wirusem

– wyjaśnia prof. Jutel.

A zatem czy istnieje sposób, by poradzić sobie z tym problemem?

Zdaniem profesora, jedyną nadzieją obecnie jest interpretacja wyniku testu przez doświadczonego lekarza.

Może Cię zainteresować