×

Ewa Minge w szpitalu. „Od rana była już akcja ratowania mojego zdrowia”

Z pewnością nie tak wyobrażała sobie swoje wakacje Ewa Minge, którą w ostatnim czasie opuściły siły i to dosłownie. Co takiego się wydarzyło? Jedna z najbardziej znanych w Polsce projektantek podupadła na zdrowiu. W konsekwencji Ewa Minge trafiła do szpitala. Dowodem na potwierdzenie tych słów jest zdjęcie ze szpitalnego łóżka, które zamieściła ostatnio w sieci.

Ewa Minge trafiła do szpitala

Póki co nie wiadomo, co dokładnie się stało, że projektantka wylądowała w szpitalu. Jedna z zaniepokojonych internautek postanowiła dopytać o to w komentarzach. Co na to Minge? Odpowiedziała krótko, że „zdrowie padło” nie podając przy tym żadnych dodatkowych szczegółów.

Wpis projektantki

Pięknie czy mniej pięknie, kwestia gustu. Ważne żeby zdrowie nas nie opuszczało. Jeżeli jednak się przydarzy polecam zatrzymać się na chwile i zrobić wszystko, co w naszej mocy, by wrócić do świata bez bólu. Samemu przeważnie nie dokonamy tego wyczynu, więc wtedy okazuje się przeważnie, co znaczy drugi człowiek. Ludzie wokół nas, to nasze poczucie bezpieczeństwa. Mam szczęście do ludzi. Może dlatego, że sama nie stronie od dźwigania cudzych ciężarów – napisała

„W niedziele trafiłam w końcu do szpitala i od rana była już akcja ratowania mojego zdrowia”

Kochani dziękuje wszystkim za dobre słowa i życzenia . Życie czasem rzuca nas na kolana . Mnie ostatnio rzucało regularnie z bólu . I tylko na klęczkach dosłownie , dawało się to przetrwać . W niedziele trafiłam w końcu do szpitala i od rana była już akcja ratowania mojego zdrowia . Boli jeszcze jak cholera ale czuje się w obowiązku króciutko wszystkim podziękować . Cudny personel , godne warunki, wszyscy uśmiechnięci i pozytywnie nastawieni do człowieka . Najmocniej dziękuje Panu Profesorowi dr.hab. Jerzemu Rudnickiemu za przeprowadzenie, własnymi rękoma mojej operacji ❤️. Wszystko powiodło się doskonale . Jak widać mój organizm uznał , że skoro remontuje kamienicę , to da mi znać , czego gołym okiem nie dostrzegę ??‍♀️?. Dziękuje !!! ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Przypuszczenia

Póki co pozostaje nam snuć jedynie przypuszczenia, co tak naprawdę stało się projektantce. Fani nie wykluczają, że projektantka może mieć problemy z kręgosłupem, na co również mogą wskazywać słowa „boli jeszcze jak cholera”. Skąd takie domniemania? Ostatnio Ewa Minge zamieściła w sieci zdjęcie ze swoją dobrą koleżanką (fizjoterapeutką) która pomagała jej zwalczyć doskwierające od lat bóle kręgosłupa. 

Walka z nowotworem

W 2015 roku Ewa Minge przyznała, że przez 5 lat zmagała się z nowotworem. I choć bardzo cierpiała, robiła dosłownie wszystko, aby utrzymać stan swojego zdrowia w tajemnicy. Dopiero wtedy, kiedy udało jej się wyjść na prostą, opowiedziała o walce z chorobą tłumacząc jednocześnie, dlaczego nie zrobiła tego wcześniej. Jej uzasadnienie może szokować.

Dlatego, że to nie jest modne w moim środowisku. Żyję z tego, co robię i któż by inwestował w dobra luksusowe, za którymi stoi śmiertelnie chora projektantka? Tam są tylko jachty, szybkie samochody, piękne konie, długie papierosy. Luksus. Tam nie ma porażek, rozwodów – powiedziała Minge

Projektantka przyznała również, że choroba przyczyniła się również do zmiany jej wyglądu. Opuchnięta twarz była bowiem wynikiem zbierania się limfy pod skórą, o czym opowiedziała dopiero niedawno. Wielu fanów było dotychczas przekonanych, że Minge poddała się licznym zabiegom medycyny estetycznej, które diametralnie i negatywnie wpłynęły na zmianę jej wyglądu.

Instagram

Instagram

Pozostaje nam mieć tylko nadzieję, że to nic poważnego, a projektantka dla moment pochwali się kolejnym zdjęciem już nie z sali szpitalnej.

Może Cię zainteresować