×

Esmeralda Godlewska pokonała Anastasiyę podczas turnieju PunchDown 3

Za nami pierwsza w historii walka kobiet podczas PunchDown 3. Faworytka Esmeralda Godlewska pokonała Anastasiyę w pięknym stylu! Pod sam koniec pojedynku wydarzyło się coś niesamowitego.

„Kilka” zbędnych kilogramów

Monika „Esmeralda” Godlewska jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych patocelebrytek w Polsce. Na jakiś czas zniknęła z show-biznesu. Gdy znów pojawiła się w mediach, zapowiedziała swój udział w turnieju PunchDown 3. Lecz nie to wprawiło jej fanów w osłupienie.

Okazało się bowiem, że patrocelebrytka przytyła o dobre kilkadziesiąt kilogramów!

Szok był tym większy, że 27-latka cały czas na Instagramie wstawiała swoje stare zdjęcia, gdy była jeszcze szczupła i ważyła ok. 55 kg. Esmeralda jednak zadeklarowała, że wzięła się za siebie i przeszła na „rygorystyczną dietę”.

Patocelebrytka zdradziła, że w ciągu 13 dni schudła już 5 kg.

Esmeralda Godlewska pokonała Anastasiyę

Tymczasem 20 marca odbyła się długo wyczekiwana gala PunchDown 3, podczas której Godlewska zmierzyła się z Anastasiyą Yandaltsawą, doskonale znaną widzom programu „Warsaw Shore – Ekipa z Warszawy”. Starcie polegało na uderzaniu się na przemian w policzek z otwartej dłoni.

Już od samego początku widać było, że zawodniczki znacznie różnią się od siebie pod względem fizycznym.

Może się już mnie boi

– powiedziała Anastasiya podczas konferencji przed galą, na której nie zjawiła się Godlewska.

Jednakże obie zawodniczki stawiły się na ringu.

Jak czytamy w relacji Super Express Sport, od samego początku Esmeralda przeważała nad swoją rywalką. I nie chodzi tutaj wcale o jej „nadprogramowe kilogramy”. W każdej rundzie to Esmeralda Godlewska lepiej punktowała – wyprowadzała czyste „liście” i była bardziej agresywna w swoich ciosach.

Do wyłonienia zwyciężczyni potrzebna była decyzja sędziów. Ci po trzech seriach wymiany „liści” jednogłośnie wskazali na zwycięstwo Esmeraldy Godlewskiej.

Takiego zakończenia nikt się nie spodziewał!

Po walce doszło do czegoś niezwykłego. Po tym, jak sędziowie orzekli, że zwyciężczynią została Esmeralda Godlewska, obie rywalki padło sobie w objęcia i… zaczęły się namiętnie całować!

O tym na pewno będzie się mówiło jeszcze długo!

A co powiedziała zwyciężczyni po wygranej walce? Godlewska w rozmowie z serwisem realnews.pl pokusiła się o podsumowanie PunchDown 3:

Było dużo adrenaliny. Nasza walka była troszeczkę za późno. Podziwiam tych mężczyzn, którzy doszli do finału. Szacunek dla każdego zawodnika z osobna.

Okazuje się, że patocelebrytka nie ma dość i już myśli o kolejnym starciu:

MMA nie jest dla mnie. W PunchDown się odnalazłam. Mam swój pierwszy złoty puchar. Chcę zawalczyć na kolejnej gali.

Z kim widzielibyście Esmeraldę Godlewską na kolejnej edycji gali PunchDown?

Krzysztof Diablo Włodarczyk już bardziej nie mógł poniżyć Marty Linkiewicz i siostry Godlewskiej

Źródła: sport.se.pl, mma.pl, realnews.pl, realnews.pl
Fotografie: YouTube, Instagram, Twitter

Może Cię zainteresować