Szczegółowe dane na temat emerytur dla mam 4 dzieci. Mogą się o nią starać też ojcowie
Decyzję o wypłacie emerytur dla matek, które mają być przyznawane na specjalny wniosek, wydawać ma ZUS lub KRUS. O dokładnych planach poinformowała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska podczas XXVII Forum Ekonomicznego w Krynicy. Przypomnijmy, że projekt trafił już do konsultacji publicznych. Zgodnie z nim zakłada się przyznanie minimalnej emerytury w kwocie 1029,80 złotych (około 880 zł netto) kobietom, które urodziły i wychowały co najmniej czworo dzieci. Jak odniosła się do tego minister Rafalska? Kto dostanie taką emeryturę, jakie trzeba spełnić kryteria, jakie będą zasady przyznawania i ile pieniędzy da państwo?
Decyzja w sprawie przyznania świadczenia
Minister Rafalska podkreśliła, że projekt nie precyzuje dokładnie wszystkich przypadków, w których emerytura dla matek może być wypłacona bądź też nie. Według niej przyznanie prawa do świadczenia będzie podmiotowe i uznaniowe i będzie odbywało się w drodze decyzji administracyjnej. Ostateczne zdanie w tej kwestii ma należeć natomiast do prezesa ZUS i prezesa KRUS.
Cel świadczenia
Celem świadczenia jest zapewnienie niezbędnych środków do utrzymania osobom, które nie podjęły pracy ze względu na wychowywanie dzieci, zrezygnowały z zatrudnienia bądź też innej działalności zarobkowej.
Komu może być przyznane świadczenie?
W artykule trzecim projektu ustawy czytamy, że świadczenie może być przyznane:
- matce, która urodziła i wychowała co najmniej czworo dzieci
- ojcu, który wychował co najmniej czworo dzieci – w przypadku śmierci matki dzieci albo porzucenia dzieci przez matkę
Co ma zawierać wniosek?
- dane osoby, która ubiega się o świadczenie: imię, nazwisko, numer PESEL albo numer paszportu, adres miejsca zamieszkania, adres do korespondencji, jeśli jest inny niż adres zamieszkania;
- żądanie wnioskodawcy, w którym wskazuje świadczenie, o jakie się ubiega;
- podpis wnioskodawcy
Dodatkowo do wniosku mają zostać dołączane akty urodzenia dzieci i oświadczenie o sytuacji rodzinnej, majątkowej i materialnej, a także „inne dokumenty, które mogą mieć wpływ na przyznanie świadczenia”.
Emerytury dla matek wpłyną na dezaktywizację kobiet
Wiele osób twierdzi, że taka kolej rzeczy wpłynie na dezaktywizację kobiet. Co na to minister Rafalska? Na podstawie wcześniejszych doświadczeń pozwoliła sobie stwierdzić, że stwierdzenie, iż 500+ dezaktywizuje 250 lub nawet 300 tysięcy kobiet, jest bezpodstawne i nikt tego nie potwierdził. Podkreśliła, że problem nienabycia prawa do najniższej emerytury dotyczy głównie osób, które wychowywały dzieci w okresie transformacji.
Jeżeli sięgniemy do danych, to możemy powiedzieć, że nastąpił pewien wzrost bierności zawodowej, ale powiedzmy sobie, że bierność zawodowa rośnie od 2014 r. W tej bierności zawodowej mamy kobiety bezdzietne, z jednym dzieckiem, mamy kobiety, które zajmują się osobami niepełnosprawnymi, przewlekle chorymi. Mówmy zatem, gdzie mamy wpływ samego czynnika 500 plus
Programem może zostać objętych ok. 85,8 tys. osób. Koszt to prawie 1 mln zł rocznie
O świadczenie, które ma zacząć obowiązywać od stycznia 2019 roku, będą mogły ubiegać się matki, które przekroczyły wiek emerytalny (60 lat) oraz ojcowie po 65 roku życia. Projekt ma być realizowany przez ZUS i KRUS. Szacuje się, że koszt realizacji programu to koszt około 727,5 miliona złotych do około 900 milionów złotych rocznie. Wyliczenia te są możliwe zważywszy na fakt, że wysokość świadczenia nie będzie mogła być wyższa od najniższej emerytury.