×

„Kobiety zaczynają rozmnażać się dla pieniędzy”. Tak skomentowała 500+ na każde dziecko

Program 500+ od samego istnienia wzbudza wiele kontrowersji. Podczas gdy jedni uważają, że to rozdawanie pieniędzy, które w żaden sposób nie przyczynia się do rozwoju gospodarki, zdaniem innych świadczenie pozwoliło im na zakup produktów i usług, na które wcześniej nie mogli sobie pozwolić, a tym samym podniosło ich standard życia. O ile program początkowo przysługiwał tylko na drugie i kolejne dzieci, od lipca ma przysługiwać również na pierwsze. 500 zł miesięcznie będzie wypłacane na wszystkie dzieci w Polsce niezależnie od zamożności rodziców i liczby dzieci w rodzinie.

Jak taka decyzja rządu wpłynęła na polskie rodziny? Odpowiedzi na to pytanie udzieliła Patrycja

Patrycja twierdzi, że odkąd rząd zatwierdził wprowadzenie świadczenie 500 złotych na każde dziecko, wszystkie jej koleżanki chcą zajść w ciążę. Ona sama również zaczęła rozważać takie rozwiązanie. Więcej na ten temat napisała w swoim liście, którym podzieliła się w sieci.

Wiele złego mówi się o „rozdawnictwie” państwa. Że to niesprawiedliwe, patologia się rozmnaża, a uczciwie pracujący nic nie dostają. Polski na to nie stać, to kupowanie głosów, a rosnące długi trzeba będzie kiedyś spłacić. No i tak naprawdę całe to 500+ nic nie daje, bo jak ktoś chce mieć dzieci, to będzie je miał. Niezdecydowanych nic nie przekona

Też mi się tak wydawało. Na początku istnienia tego programu nie zauważyłam jakiejś wielkiej różnicy. Wokół mnie rodziło się tyle samo maluchów, co wcześniej – raczej rzadko. Koleżanki, kuzynki czy współpracownice nie zaczęły nagle się rozmnażać dla pieniędzy. Jeszcze żadnej pociechy nie miały, więc nie dostałyby ani grosza

Niedawno ogłosili wypłatę tych środków na każde dziecko i bez kryterium dochodowego. Teraz naprawdę widzę różnicę

Moje koleżanki nie rozmawiają o niczym, tylko o macierzyństwie. Praktycznie wszystkie planują zajść w ciążę w najbliższym czasie (to jest towarzystwo w wieku 25-35 lat). Jednej już się udało, inne mocno się starają. Za chwilę będzie wysyp dzieci, które powstały dzięki tej obietnicy rządu. Od razu uprzedzam – nie jestem fanką tej ekipy. Po prostu umiem docenić, kiedy coś działa

A 500 zł na każde dziecko naprawdę przynosi efekty. Może nie wszyscy to dostrzegają, ale poczekajmy 9 miesięcy. A najlepiej rok. Nagle się okaże, że nasz naród jednak nie wymiera. Jestem niemal pewna, że wskaźnik dzietności drastycznie wzrośnie. Już nie będzie mniej, niż 1,5, ale przynajmniej 2 dzieci na rodzinę

Zawzięci krytycy nigdy nie przyznają, że coś w tym jest. Już słyszę, że to biedota się rozmnaża i zaczną się rozruchy, jak kiedyś kasy od rządu zabraknie

Ja rozumiem, że są różne formy wsparcia. Można było obniżyć podatki lub wprowadzić nowe ulgi. Zamiast żywej gotówki rozdawać bony i tak dalej. Ale czy wtedy byłby taki efekt? Raczej wątpię. Sama poważnie się zastanawiam, czy nie zmienić trochę planów. Chciałam jeszcze kilka lat się pouczyć, ale może lepiej nie zwlekać z powiększeniem rodziny…

Nie ma nic dziwnego w tym, że ludzie chętniej się rozmnażają, kiedy mogą liczyć na wsparcie. Rodzicielstwo to ogromna odpowiedzialność i spora inwestycja. Kiedy wiesz, że co miesiąc dostaniesz kilka stówek na ubranka i jedzenie, to jakoś łatwiej się zdecydować na taki krok

Wcześniej władza tylko zabierała, a teraz trochę oddaje. Trzeba być naprawdę zaślepionym człowiekiem, żeby nie uznać tego za dobrą zmianę

Nie twierdzę, że jak cię nie stać, to 500 zł wystarczy. Ale w sytuacji, kiedy czasami brakuje do pierwszego i ogólnie w domu się nie przelewa – to już konkretny zastrzyk gotówki. Wtedy dodatkowa osoba do wykarmienia nie jest aż takim poświęceniem. Jeśli małżeństwo zarabia razem np. 4000 zł, to dla nich ogromna różnica. 1/8 ich dochodów

Denerwują mnie ludzie, którzy nazywają to rozdawnictwem. Państwo w ten sposób inwestuje w rozwój. Im więcej obywateli pracujących i płacących podatki, tym lepiej nam w przyszłości będzie. Teraz dziecko dostanie 6000 zł rocznie, ale kiedyś przyniesie budżetowi kilka razy więcej. Prosta matematyka

Polki pierwszy raz od dawna tak optymistycznie patrzą w przyszłość i nie boja się macierzyństwa. Trzeba się z tego cieszyć!

Patrycja

Czy dodatkowe 500 złotych na pierwsze dziecko powinno warunkować tak istotną decyzję, jaką jest posiadanie maleństwa? Koniecznie napisz, co o tym myślisz.

_________________________________
*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić: redakcja@popularne.pl

Może Cię zainteresować