11-miesięczna dziewczynka zmarła po upadku z balkonu. Są nowe informacje o jej ojcu
11-miesięczna dziewczynka wypadła z balkonu jednego z bloków mieszkalnych w Kielcach. Według pierwszych doniesień, dziecko miało wypaść z rąk ojca. Najnowszych ustalenia wykazały, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu.
Dziewczynka wypadła z balkonu w Kielcach
Do tragicznego zdarzenia w Kielcach doszło w czwartek 1 sierpnia, około godziny 20:00. 11-miesięczna dziewczynka upadła z wysokości 2,5 – 3 metrów. Spadła z balkonu znajdującego się na parterze. Szybko trafiła do szpitala, niestety mimo wysiłków lekarzy, jej życia nie udało się uratować.
Teraz okazuje się, że z balkonu wypadł także 28-letni ojciec dziewczynki. O wstępnych ustaleniach funkcjonariuszy, opowiedział st. sierż. Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach:
Policjanci ustalili, że na balkonie chwilę przed zdarzeniem był też 28-letni ojciec dziecka. Następnie albo wypadli razem z balkonu, albo wypadło najpierw dziecko, a później mężczyzna, chcąc ratować swoje dziecko, wyskoczył z balkonu. Oboje zostali przewiezieni do szpitala
Dziewczynka wypadła, ponieważ ojciec był pijany?
Mężczyzna nadal przebywa w szpitalu, ze względu na odniesiony uraz kręgosłupa. Okazuje się, że miał 1,8 promila alkoholu w organizmie. Śledczy ustalają teraz, w jakim stanie znajdował się w chwili wypadku. St. sierż. Macek poinformował także, że w mieszkaniu znajdowała się także 25-letnia matka dziewczynki. W czasie wypadku była trzeźwa:
Czekamy na możliwość przesłuchania ojca i matki nieżyjącego dziecka z uwagi na ich stan psychofizyczny. Ojciec dziewczynki znajduje się pod opieką lekarzy, czekamy na ich zgodę, kiedy będziemy mogli go przesłuchać