×

„W dniu, w którym umarła moja mama, straciłam także część własnej duszy”

Kobieta, która straciła swoją mamę napisała o swoich przeżyciach na blogu. Tekst, który opublikowała poruszył serca tysięcy ludzi. Uwaga! Czytając ten tekst nie będziesz mógł powstrzymać łez.

Najważniejsza osoba w życiu

Moja matka była całym moim światem. Teraz, nęka mnie myśl, że prawdopodobnie nigdy nie wyraziłam, jak bardzo ją kocham.

Nigdy nie zapomnę dnia, w którym straciłam moją matkę. Pamiętam każdy moment tego dnia, z taką dokładnością, że nie mogłabym tego wymazać z pamięci, nawet gdybym próbowała. Począwszy od szarego, nisko opuszczonego nieba, a skończywszy na jej ulubionych, liliach, uginających się pod ciężarem wody z ubiegło nocnej ulewy, wydawało się, że ziemia opłakuje jej odejście. Dlaczego nie miałoby tak być? W końcu była fenomenalną kobietą, która szerzyła radość i podnosiła na duchu każdego, kto pojawił się na jej drodze. Często mówiono mi, że wyglądamy identycznie, ale podobieństwo między nami na tym się kończy. Mogłabym tylko śnić, aby być choć w połowie taką kobietą, jak ona.

Odejście matki

Oczywiście nie ma sposobu, w jaki mogłabym zostać przygotowana do życia bez niej, ale jestem wdzięczna za to, że odchodząc nie cierpiała. Jak gdyby w podziękowaniu za to, że była tak miłą, pełną empatii, wspaniałomyślną i ciepłą osobą, wszechświat delikatnie zabrał z dala od trudów tego świata. Zmarła spokojnie, we śnie, z odrobiną uśmiechu na twarzy. Często zastanawiałam się, co kryje się za tym uśmiechem. Czy śniła o czymś? A może witała się z kimś, kto czekał na nią po drugiej stronie? Cokolwiek to było, jestem zadowolona, że chwili jej śmierci towarzyszyła choć odrobina radości. Zasługiwała na wszystko, co dobre na świecie.  Widziała wystarczająco dużo bólu w swoim życiu.

Dorastając, ja i moja siostra nigdy nie odczuwałyśmy braku czegokolwiek, co było nam potrzebne. Nasz ojciec opuścił nas, gdy miałyśmy zaledwie 12 i 9 lat. Zapamiętałyśmy jak bardzo zranił naszą matkę swoim pijaństwem i obwinianiem jej o wszystko, co szło źle w jego życiu. Opuszczenie nas było najlepszą rzeczą jaką mógł dla nas zrobić. Nigdy nie żałowałyśmy, że wychowałyśmy się bez obecności ojca. Matka była dla nas wszystkim. Ta kobieta wychowywała nas samodzielnie, bez jakichkolwiek pretensji. Pomimo przeciwności losu, które napotkała, ani razu nie pozwoliła, aby uśmiech w stosunku do mnie i mojej siostry choć trochę osłabł na jej twarzy. Bycie samotnym rodzicem oznacza wyrzeczenie się własnego życia na wiele lat. Mimo to, nigdy nie sprawiła, abyśmy czuły się ciężarem. Kochała nas jak nikt inny i wychowywała na dobrze wyedukowane, samodzielne, młode kobiety, które nigdy nie będą musiały być od kogoś zależne. Dziś obie jesteśmy szczęśliwymi mężatkami, posiadamy własne dzieci i dobrze prosperujące kariery. Nasza matka celebrowała każde z naszych osiągnięć, zarówno duże jak i małe. Cierpliwie prowadziła nas przez wszystkie przeszkody, które stawały na naszej zawodowej czy prywatnej drodze.

Była przy mnie za każdym razem, gdy miałam złamane serce. Była przy mnie, aby upiec dla mnie ciasto, gdy wygrałam swój pierwszy konkurs malarski w szkole. Była przy mnie, aby cierpliwie pocieszać mnie, gdy wariowałam w poszukiwaniu idealnej sukienki na bal. Była przy mnie o przeróżnych godzinach dnia i nocy, nawet gdy wyprowadziłam się w związku z pracą i wtedy, gdy dzwoniłam, aby ponarzekać na swojego nierozsądnego szefa. Była przy mnie w każdej z tych sytuacji. Aż do teraz.

Cierpienie po śmierci matki

Do kogo pójdę teraz, kiedy będę mieć gorszy dzień? W czyje ramię będę płakać, kiedy lilie w restauracji przypomną mi o niej? Na czyich kolanach oprę głowę, kiedy to wszystko mnie przytłoczy? Komu wyznam swój żal, że nie zrobiłam dla niej wystarczająco dużo? Czyj, delikatny głos będzie mi przypominał o tym co straciłam i zamiast tego będzie wdzięczny za to, co mam? Gnębią mnie myśli, że nigdy należycie nie powiedziałam jej, że była tak ważną częścią mojego życia. Czy wiedziała, że była dla mnie całym światem? Czy wiedziała, że będę całkowicie zagubiona po jej śmierci? Być może wiedziała. Posiadała umiejętność czytania w naszych myślach, nawet wtedy, gdy za wszelką cenę usiłowałyśmy je ukryć. Może wciąż czuwa nad nami, czyta te słowa jeszcze zanim je napiszę. Jeśli tak jest, Mamo, chcę abyś wiedziała jak bardzo jestem wdzięczna, że wychowywał mnie ktoś tak niesamowity, jak Ty. Kocham Cię i tęsknię za Tobą każdego dnia.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Źródła: daily.shared.com
Fotografie: Freepik.com

Może Cię zainteresować