×

5-latek z małą siostrą na rękach wybiegł z domu, aby szukać pomocy. Swoje kroki skierował do sąsiadki

5-letni Salvatore Cicalese to dzielny, młody człowiek, który wykazał się ogromną odpowiedzialnością i niebywałą odwagą. Mama poprosiła go, aby przez chwilę spojrzał na swoją młodszą siostrzyczką, podczas gdy ona weźmie szybki prysznic. Chłopiec posłusznie i z chęcią wykonał polecenie mamy. Zaczął się jednak niepokoić, gdy mijały minuty, a on nadal był sam. Postanowił wejść do łazienki, aby sprawdzić, czy wszystko w porządku.

Wystarczyło, że otworzył drzwi i już wiedział, że stało się coś złego.

Nie czekając ani chwili rzucił się pod prysznic, aby podnieść z podłogi mamę. Nie miał jednak siły. Próbował ją obudzić, ale to także nie poskutkowało. Pomyślał o młodszej siostrzyczce i o tym, że musi zacząć działać.

Wziął dziewczynkę na ręce i zbiegł na dół. Drzwi były zamknięte, ale wiedział, że z domu można wyjść także przez garaż.

Wspiął się na stół barowy, aby móc dosięgnąć guzika, otwierającego drzwi. Wrócił po siostrzyczkę i szybko wybiegł z domu. Od razu swoje kroki skierował do sąsiadki. Zadzwonił do drzwi i czekał na jakąkolwiek pomoc. Jessica Penoyer na początku myślała, że Salvatore w ramionach trzyma lalkę i przyszedł do niej, aby się pobawić, ale gdy tylko otworzyła drzwi, wiedziała, że stało się zupełnie coś innego.

Przez okno już widziałam, że idzie w moją stronę, ale nie przypuszczałam, że jego wizyta będzie związana z tak poważną sytuacją. Otworzyłam drzwi, zobaczyłam, że na rękach trzyma siostrzyczkę. Szczerze mówiąc zaniepokoiło mnie to. Wtedy on powiedział: „Moja mama nie żyje. Leży pod prysznicem. Wziąłem ze sobą siostrę, aby nie musiała na to patrzeć. Trzeba po kogoś zadzwonić”. Przez głowę przebiegła mi tylko myśl, jak dzielny jest ten chłopczyk i od razu zadzwoniłam na pogotowie i na policję.

Na szczęście okazało się, że Kaitlyn Cicalese nie zmarła, a zemdlała. Jednak mogłoby dojść do tragedii, gdyby nie interwencja 5-latka.

Jego mama upadając w kabinie, ułożyła się w taki sposób, że głowę miała pod strumieniem wody. Gdyby jeszcze jakiś czas leżała w takiej pozycji, mogłaby się udławić. Bohaterski czyn jej synka uratował kobietę i tym samym pokazał, że w domu ma małego bohatera. Takie dziecko to ogromny skarb! Gratulujemy wychowania i wpajania od małego odpowiednich wartości.

Może Cię zainteresować