×

Dziecko zostało rozszarpane przez dwa pitbulle po tym, jak wypadło z okna

Dziecko zostało rozszarpane na strzępy przez dwa, agresywne psy. 3-latek wypadł z okna wprost pod nogi niebezpiecznych pitbulli. Zwierzęta nie miały dla niego litości. Kto odpowiada za ten przerażający wypadek?

Ogromne nieszczęście

W miniony czwartek około godziny 17:30 w Elizabeth w New Jersey zaledwie 3-letni chłopiec wypadł przez okno swojego rodzinnego domu. Zaraz po zderzeniu z ziemią dziecko dosięgnął kolejny cios. Tym razem zaatakowały je niezwykle agresywne psy rasy pitbull. Zwierzęta od razy podbiegły do 3-latka i zaczęły go gryźć po całym ciele.

Jak podała amerykańska stacja ABC WABC, sąsiedzi zapewniają, że matka dziecka od razu zauważyła, że jej syn upadł. Błyskawicznie pobiegła, aby ratować kilkulatka. Niestety nie było to łatwe. Zanim dotarła na dół, psy zdążyły już rozszarpać dziecko. Kobieta próbowała odciągnąć psy od ciała chłopca, ale na pomoc i tak było już za późno.

Sąsiadka rodziny ofiary, Maria Rocha w wywiadzie dla WABC mówiła:

Widziałam, że jego matka była cała we krwi. Miała ją na rękach, na koszuli.

Kobieta podeszła do matki chłopca i zapytała, co się stało. Ta wyznała, że chłopiec wypadł w chwili, gdy przebywała w łazience. Sąsiadka wspomina, że klęcząc nad zwłokami syna, matka mówiła:

Moje dziecko, moje dziecko… poszłam do łazienki a moje dziecko wypadło przez okno.

Chłopiec został przewieziony do Regionalnego Centrum Medycznego Trinitas, gdzie wkrótce okazało się, że nie żyje.

Dziecko zostało rozszarpane

Pełniący obowiązki prokuratora hrabstwa Lyndsay Ruotolo, komendant policji Elizabeth Giacomo Sacca i dyrektor policji Earl Graves powiedzieli, że zajmują się już badaniem okoliczności śmierci dziecka. Na chwilę obecną nie wniesiono żadnych zarzutów. Świadkowie wypadku twierdzą, że psy od dawna były bardzo agresywne. Z kolei podwórko, na które spadł chłopiec było pełne psich odchodów, motocykli, elektronarzędzi i gruzu.

Jedna z sąsiadek, Angela Perez mówiła:

Kiedy przechodziłam obok, psy zawsze szczekały. Można śmiało powiedzieć, że były agresywne.

Zwierzęta trafiły już w inne miejsce. Cała, lokalna społeczność jest wstrząśnięta śmiercią 3-letniego chłopca. Maria Rocha opowiadała, że dziecko nie jest jedynym poszkodowanym. Zwierzęta zaatakowały także jej wujka, który wraz z nią uczestniczył w akcji ratunkowej.

Kiedy przyszłam do wujka, powiedział mi, że psy rzuciły mu się na szyję. Wtedy ja popchnęłam dziecko, aby znalazło się z dala od psów, ale one nadal trzymały nogę wujka. Zagryzły chłopca na miejscu.

Kobieta bardzo przeżywa wydarzenia, które rozegrały się z jej udziałem.

Nie spałam całą noc. Serce mi pęka. Nie mogę uwierzyć, że coś takiego przydarzyło się 3-latkowi. Przecież to tylko dziecko.

Zaledwie kilka dni temu było głośno o podobnym wypadku. Grupa pitbulli zagryzła na śmierć młodą kobietę.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Pixabay, Facebook

Może Cię zainteresować