×

2-letnia Amelka zatrzasnęła się w aucie. Gdy do mamy dotarło, co się dzieję, przeraziła się

Do niecodziennej sytuacji doszło w ostatnim czasie pod jednym ze sklepów w Tarnowskich Górach. To właśnie tam pani Agata, matka 2-letniej Amelki, przeżyła prawdziwe chwile grozy, a wszystko za sprawą niefortunnego zbiegu okoliczności. Aż ciężko uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę. Sytuacja pani Agaty sprawiła, że kobieta była całkowicie bezradna. Jej dziecko znalazło się w pułapce bez wyjścia.

Zamknięty samochód

Pani Agata wyszła z samochodu, aby wyjąć niespełna 2-letnią córkę, która siedziała przypięta w foteliku dziecięcym na tylnym siedzeniu. Wyjście z pojazdu i przejście do dziewczynki zajęło mamie zaledwie kilka sekund. Tyle jednak wystarczyło, aby mała Amelka… zatrzasnęła się w aucie. Jak to możliwe? Otóż w tym krótkim czasie dziecko zupełnie przypadkowo nacisnęło nóżką przycisk odpowiadający za blokadę wszystkich drzwi samochodu. Kiedy mama uświadomiła sobie, co się stało, próbowała wytłumaczyć córce, aby wcisnęła przycisk raz jeszcze. Niestety, dziewczynka nie zrozumiała polecenia, a cała sytuacja sprawiła, że zaczęła głośno płakać. Nie to jednak było w tym wszystkim najgorsze.

Sytuacja bez wyjścia

Pani Agata nie wyjęła kluczyków ze stacyjki, przez co nie miała możliwości, aby otworzyć drzwi. Jakby tego było mało, wewnątrz samochodu została również torebka kobiety, w której był telefon. Nie mogła więc zadzwonić do męża, który mógłby jej pomóc znaleźć wyjście z tej beznadziejnej, a zarazem niebezpiecznej sytuacji. Nawet jeśli by jej się to udało, był on w tym momencie daleko w delegacji i nie mógłby przywieźć znajdujących się w domu kluczyków zapasowych. Niekorzystnych zbiegów okoliczności wydawało się być więc więcej, niż mogłoby się wydawać.

Nadzieja

Szczęście w końcu jednak uśmiechnęło się do zdenerwowanej i bezradnej pani Agaty. Kobietę w pewnym momencie spostrzegł mężczyzna, który zrobił zakupy i właśnie miał odjeżdżać. W ostatniej chwili zauważył jednak panią Agatę i postanowił odpowiednio zareagować. Podszedł do roztrzęsionej kobiety i zapytał, czy może jakoś pomóc. Kiedy dowiedział się, co takiego się stało, pierwsza myśl, jaka przyszła mu do głowy, to wybicie szyby zamkniętego samochodu. Próbował, ale bez skutecznie. Bez odpowiednio twardego narzędzia okazało się to niemożliwe.

Interwencja strażaków

Mama dziewczynki wzięła więc od mężczyzny telefon i wezwała straż pożarną. Kiedy strażacy pojawili się na miejscu, wybili szybę przy użyciu kilofa i uwolnili zapłakaną Amelkę. Dziewczynce na szczęście nic się nie stało, a cała sytuacja ostatecznie miała szczęśliwe zakończenie.

Podsumowanie

Ta historia jest najlepszym dowodem na to, że czasami wystarczy chwila nieuwagi, aby mogło dojść do tragedii. Kto wie, jak potoczyłyby się losy dziecka, gdyby nie robiący zakupy mężczyzna. Na szczęście nie musimy się nad tym zastanawiać, bo ostatecznie wszystko dobrze się skończyło.

Może Cię zainteresować