×

Dziecko udusiło się balonem. Tragedia tuż przed pierwszymi urodzinami

Dziecko udusiło się balonem na kilka dni przed swoimi pierwszymi urodzinami. Rodzice szykowali dla niego przyjęcie. Kupili kolorowe balony, które okazały przyczyną tragedii…

Tragedia przed urodzinami

Heath Chapman z Australii za kilka dni miał obchodzić swoje pierwsze urodziny. Jego rodzice, Ashleigh i Jesse chcieli, by były one niezapomnianym przeżyciem. Przygotowania już były w toku. Zostały kupione urodzinowe dekoracje, w tym kolorowe balony.

Tragicznego dnia Heath bawił się z mamą w pokoju. W pewnej chwili Ashleigh wstała, żeby sprawdzić, w na jakim etapie jest obiad, który przygotowywała w kuchni. Wtedy usłyszała niepokojący kaszel. Początkowo pomyślała, że nic w tym dziwnego, ostatecznie kaszel u dzieci nie zdarza się rzadko. Jednak zaniepokoił ją ten dźwięk. Jak potem wspominała, zinterpretowała go jako duszący kaszel. Pobiegła do pokoju, w którym zostawiła synka dosłowne na parę sekund i odkryła, że chłopiec się dusi.

Ashleigh zorientowała się, że coś blokuje drogi oddechowe jej synka, jednak nie zdołała mu pomóc. Dziecko zmarło na jej oczach.

Kobieta opisała tragedię na popularnym australijskim portalu Cafe Mom, żeby przestrzec innych rodziców. Jak wyjaśnia, jej samej do głowy by nie przyszło, że popularny i kojarzący się z radością i zabawą przedmiot może okazać się śmiertelnie groźny.

Dziecko udusiło się balonem

Ratownicy, którzy przybyli na miejsce potwierdzili śmierć dziecka. Okazało się, że chłopczyk połknął balonik, który za kilka dni miał być jedną z dekoracji na jego przyjęciu urodzinowym. Jak wspomina matka:

Wcześniej postanowiliśmy wypróbować balony. Nadmuchaliśmy kilka i zostawiliśmy, żeby sprawdzić, jak długo uchodzi z nich powietrze.

Jak się okazało, Heath połknął jeden z częściowo oklapłych balonów, który był na tyle mały, że zmieścił się w jego ustach, ale na tyle duży, by zablokować tchawicę. Jak wyznaje jego matka:

Obwiniam się za to, co się stało. Proszę, uważajcie, bo balony są dosłownie wszędzie. Używa się ich na balach, promocjach w sklepach, przyjęciach urodzinowych i przedszkolnych. Wystarczy, że balon zmieści się w ustach dziecka, by doszło do tragedii. To może się zdarzyć w ciągu kilku sekund.

Lekarze na całym świecie ostrzegają, że dzieci uwielbiają wkładać do buzi różne przedmioty. To jeden z ich sposobów, by poznać otaczający je świat. Największą pokusą są przedmioty kolorowe i o okrągłych kształtach. W Polsce prawdziwą plagą okazały się ostatnio kulki magnetyczne, które dzieci połykają, ponieważ z wyglądu przypominają cukierki. Rodzice często nie zdają sobie nawet sprawy z tego, że dziecko coś połknęło, aż dojdzie do nieodwracalnych uszkodzeń.

Źródła: pl.newsner.com, consent.yahoo.com
Fotografie: Yahoo

Może Cię zainteresować