Dziecko spadło z czwartego piętra. Uratował je przypadkowy świadek zdarzenia
Dziecko spadło z czwartego piętra. Niewiele brakowało, aby zdarzenie zakończyło się tragicznie. Chłopca przed śmiercią uratowała spostrzegawczość przypadkowego przechodnia.
Dziecko spadło z czwartego piętra
Film przedstawiający mrożący krew w żyłach upadek dziecka z czwartego piętra zszokował wszystkich widzów. Gdyby nie refleks przechodnia oraz wsparcie ze strony świadków zdarzenia, chłopiec najprawdopodobniej nie przeżyłby upadku.
Incydent miał miejsce w mieście Huai’an w prowincji Jiangsu w Chinach. Kilkuletnie dziecko zamknęło swoją babcię wewnątrz mieszkania, a następnie wyszło przez okno. Znajdujący się na ulicy mężczyzna o imieniu Li Dehai od razu zauważył, że chłopcu grozi ogromne niebezpieczeństwo. Wezwał policję i poprosił zgromadzonych gapiów, aby pomogli przygotować akcję ratunkową. Ludzie rozłożyli baldachim składający się z kołder, który miał na celu zamortyzować potencjalny upadek dziecka.
Z kolei, przewodzący akcją mężczyzna stanął na krześle i wyciągnął ręce, zamierzając złapać chłopca. Szczęśliwie udało mu się uchwycić dziecko w locie. Jak później okazało się w szpitalu, chłopiec nie doznał żadnych obrażeń. Li miał powiedzieć:
Kiedy zobaczyłem chłopca wiszącego na wysokości, sięgnąłem po jeden z moich koców i wraz z czwórką zebranych osób postanowiliśmy go złapać. Potem zauważyłem szklaną markizę i obawiałem się, że mógłby zrobić sobie krzywdę, gdyby na nią upadł, dlatego położyłem koc na wierzchu i poszedłem po kolejny, nieco grubszy.
Li Dehai został oficjalnie nagrodzony przez lokalne władze. Bez wątpienia zasłużył na to wyróżnienie.
Upadek z okna
Kilkuletnie dzieci bardzo często padają ofiarą wypadków takich jak upadek z okna. Dzieje się tak nie tylko ze względu na brak czujności rodziców, ale także za sprawą dużej ruchliwości małoletnich i ich zainteresowania światem za oknem.
Do podobnego zdarzenia doszło przed dwoma laty we Francji. Pewien mężczyzna, widząc wiszące na wysokości dziecko, w niecałe 30 sekund wdrapał się gołymi rękami po zewnętrznej części budynku na czwarte piętro i uratował dziecko. Za swój bohaterski czyn Mamoudou Gassama otrzymał obywatelstwo francuskie i pracę w straży pożarnej. W nagrodę spotkał się także z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Od tej pory 22-latek zyskał miano „francuskiego Spider-Mana”.