Matka w ciąży błagała o pomoc dla swojej córeczki. 8-latka została zgwałcona
Niechęć, lenistwo a może strach przed odpowiedzialnością? Jakim prawem małe dziecko z matką w ciąży przez ponad 24 godziny nie znalazło pomocy!?
Dziecko przez dobę szukało pomocy
Dziecko razem z matką szukało pomocy przez ponad dobę. Sprawę opisuje na swojej stronie „Głos Szczeciński”. 13 listopada do szpitala klinicznego nr 1 Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego im. prof. Tadeusza Sokołowskiego przy ul. Unii Lubelskiej 1 zgłosiła się mieszkanka powiatu łobeskiego (woj. zachodniopomorskie) z 8-letnią córką. Na miejscu żaden lekarz nie chciał wykonać badania, które by potwierdziły krzywdę dziecka!
Matka, która przybyła wraz z córką, była w 9. miesiącu ciąży i w każdej chwili mogła zacząć rodzić. Lekarka przebywająca na dyżurze odmówiła przebadania dziewczynki i odprawiła ciężarną mamę. Według informacji dziennikarzy matka poszkodowanej dzwoniła wcześniej do placówki i poinformowała o swoim przybyciu oraz powodu wizyty. Doktor, która miała przeprowadzić badanie, powiedziała, że jest już po dyżurze i wyszła z pracy, a kolejna lekarka po prostu go nie przeprowadziła. Nie znamy powodu, dla którego doktorka odmówiła. 8-latkę zbadano dopiero o północy w innym gabinecie ginekologicznym, a nawet i w innej części miasta.
Sprawą zajął się sąd rodzinny oraz prokuratura
Biorąc pod uwagę wiek pokrzywdzonej oraz domniemanego sprawcy (nie ma jeszcze 15 lat) sprawą zajął się sąd rodzinny, nie zaś prokuratura.
Z uwagi na wiek pokrzywdzonej dziewczynki oraz domniemanego sprawcy, sąd nie udziela na ten temat szczegółowych informacji. Takie postępowanie się toczy, ale w tym momencie dotyczy ono wyłącznie tego czy taki czyn miał miejsce. Tak wypowiedział się dla Fakt24 Michał Tomala rzecznik prasowy sądu okręgowego w Szczecinie.
Jednakże prokuratura otrzymała doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa i dokładnie przyjrzy się postępowaniu lekarzy. Śledztwo potwierdziła prokurator Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Prokurator zainterweniował w związku z odmową przyjęcia pokrzywdzonej przez lekarza. Po ustaleniu faktów i okoliczności sprawy prokurator rozważy tzw. sygnalizację, czyli wystąpienie do dyrekcji szpitala ze wskazaniem na stwierdzone ewentualne uchybienia w zakresie nieprzyjęcia pacjentki na badania. Na taką sygnalizację pozwalają nam przepisy prawa. Prokurator zbada też, czy są podstawy do wszczęcia postępowania z urzędu odnośnie narażenia małoletniej na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia przez personel medyczny. Kolejna sprawa to możliwość zasygnalizowania ewentualnych uchybień w zakresie działania sądu rodzinnego.