×

Syn Tomka prosił go, aby nie wyjeżdżał na wyprawę. 9-latek miał złe przeczucie

Tomasz Mackiewicz obecnie uznany jest za zaginionego, jednak eksperci nie pozostawiają złudzeń. Szanse, że himalaista jest żywy są nikłe, a prawdopodobieństwo zorganizowania akcji ratunkowej bliskie zera.

Rodzina Mackiewicza pozostaje w stałym kontakcie z mediami. Ostatnio szwagierka zdradziła, że dwoje dzieci mężczyzny wie o tragedii

Tomaszowi, któremu nie udało się powrócić z wyprawy na Nanga Parbat zostawił trójkę dzieci. Najstarsza dwójka z pierwszego małżeństwa już wie, że tata prawdopodobnie nie wróci do domu i na zawsze zostanie w górach.

https://www.facebook.com/czapkins/photos/a.697366437022675.1073741833.641475969278389/1599317840160859/?type=3&theater

Choć Tomek mieszkał w Irlandii, pociechy każdego roku spędzały z nim wakacje. Były bardzo związane z tatą

Mała 7-letnia Tonia obraziła się na mamę, gdy ta powiedziała jej, co się stało. Znacznie gorzej zareagował 9-letni syn. Maks płakał. Podobno już wcześniej miał złe przeczucia i błagał tatę, by nie wyjeżdżał.

https://www.facebook.com/czapkins/photos/a.697366437022675.1073741833.641475969278389/1599281640164479/?type=3&theater

Internauci nie pozostali bezczynni. W rekordowym tempie udało się zebrać pół miliona złotych, by zadbać o przyszłość Toni, Maksa i Zojki

Użytkownicy jak zwykle stanęli na wysokości zadania i nie mieli zamiaru pozostać obojętni wobec tragedii, która spotkała całą rodzinę Mackiewicza.

„Trójka dzieci nie doczeka się na powrót Taty. Odłóżmy osądzanie Tomka na bok. Spójrzmy na dzieci, których tata, nie będzie mógł zadbać o ich przyszłość. Proszę, pomóżcie nam zadbać o Maxia, Tonię, Zojkę. Nie zostawimy ich. Nie możemy. W imię Tomka” – brzmiał opis akcji.

Może Cię zainteresować