×

Druga fala COVID-19 w Europie. Już wkrótce liczba zgonów drastycznie wzrośnie

Druga fala COVID-19 w Europie już nadeszła. Epidemiolodzy i eksperci chorób zakaźnych nie mają wątpliwości, że w okresie jesienno-zimowym pandemia wejdzie w nową fazę i nastąpi zaostrzenie dotychczasowej sytuacji.

Druga fala COVID-19 w Europie

W ostatnich tygodniach na terenie całej Europy obserwuje się regularny wzrost ilości nowych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Jakiś czas temu sporo mówiło się o tym, że w sezonie jesienno-zimowym pandemia ulegnie zaostrzeniu ze względu na spadek temperatur, a tym samym zwiększoną żywotność wirusa. Bardzo pomocne w walce z epidemią miały być testy odróżniające COVID-19 od grypy.

Tymczasem, szef WHO nie ukrywa, że w najbliższych miesiącach liczba zgonów oraz zakażeń COVID-19 nadal będzie rosła i jest to nieuniknione. 11 września (w piątek) w 55 krajach Europy odnotowano ponad 51 000 nowych przypadków zakażeń. Jest to więcej, niż podczas pików zachorowań w kwietniu.

Mark Walport, były główny doradca naukowy rządu brytyjskiego powiedział w wywiadzie, że jego zdaniem sytuacja w Wielkiej Brytanii jest krytyczna.

Myślę, że należałoby powiedzieć, że jesteśmy na skraju utraty kontroli.

Z kolei, Hans Kluge, dyrektor WHO Europe oświadczył, że za miesiąc lub dwa będziemy musieli zmierzyć się z drastycznym wzrostem śmiertelności z powodu COVID-19.

To jest ten moment, kiedy nie chcemy słyszeć tych złych wiadomości i ja to rozumiem. Chciałem przekazać pozytywne wiadomości, ale na razie ich nie mam.

Czym jest druga fala?

Część naukowców jest zdania, że posługiwanie się pojęciem „druga fala COVID-19” jest nieprofesjonalne. Uważają bowiem, że to z czym mamy do czynienia to „jedna wielka fala”. Epidemiolodzy tłumaczą jednak, że porównanie koronawirusa do fali jest bardzo pomocne, aby zrozumieć, że działania, które podejmowały poszczególne kraje w celu zmniejszenia ilości zakażeń, miały charakter zapory, która spowodowała, że prędkość fali uległa zmniejszeniu.

Dzięki wprowadzaniu poszczególnych obostrzeń możliwe było ograniczenie ilości zakażeń, wypłaszczenie krzywej i zmniejszenie liczby zgonów. Profesor Paul Hunter, ekspert ds. COVID-19 w Norwich Medical School twierdzi, że aby mówić o drugiej fali COVID-19, po zakończeniu pierwszego etapu epidemii, koronawirus powinien na chwilę zniknąć. Tak się jednak nie stało.

Jednocześnie należy mieć świadomość, że nagłe wzrosty liczby zakażeń i zgonów w drugiej fazie epidemii mogą wynikać z faktu, że dane pochodzące z początku roku są niedoszacowane. Na początku epidemii mechanizm działania szpitali i laboratoriów nie był bowiem jeszcze tak sprawny jak obecnie.

Według danych szacunkowych w samej Wielkiej Brytanii w szczytowym momencie mogło być nawet 100 000 przypadków zakażeń dziennie, czyli 20 razy więcej niż w oficjalnych statystykach.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować