Drożyzna w sklepach: paragon za przedświąteczne zakupy szokuje
Drożyzna w sklepach nikogo już nie dziwi, ale mimo to pojedyncze paragony, które otrzymujemy w sklepach, mogą wprawić w osłupienie. Takim paragonem podzielił się mieszkaniec Chrzanowa, który przed świętami wybrał się na zakupy do warzywniaka. Cena za pomidory zwala z nóg!
Drożyzna w sklepach
Blisko 8 proc. inflacja w grudniu, rosnące ceny za energię elektryczną, paliwa, żywności i usług – podsumowanie ostatnich miesięcy wypada raczej blado. Ale jeśli ktoś czeka na dobre wieści, lepiej, żeby uzbroił się w cierpliwość. Wartość złotego spada, a to oznacza, że będzie jeszcze drożej.
Jeśli chodzi o wydarzenia ekonomiczne ubiegłego roku, powodów do optymizmu po prostu nie ma. Specjaliści uważają, że zerowa stawka VAT, którą chwali się rząd, niewiele zmieni jeśli chodzi o stan portfela Polaków. Za to wszyscy będziemy płacić m.in. za tarcze antykryzysowe, o czym wspomniał nawet prezes PiS w rozmowie z Interią:
Nie przeczę rzeczywistości: jest znaczna inflacja. Tylko ona jest w dużej mierze wynikiem czynników zewnętrznych. (…) A z drugiej strony trzeba pamiętać, że jeżeli ratuje się gospodarkę i miejsca pracy, rzuca się w tej walce wielkie pieniądze w kolejnych tarczach antykryzysowych, to efekt uboczny musi się odłożyć. Tym efektem jest inflacja. Można było nie robić tych tarcz, ale zapłacilibyśmy za to ogromnym bezrobociem i znacznym spadkiem PKB. A na to, co się dzieje w szeroko rozumianej sferze energii na świecie, wpływ mamy ograniczony, jeśli nie znikomy
– przekonywał Jarosław Kaczyński.
Następnie wypowiedział słynne już zdanie, że „sam złorzeczy na ceny w sklepach”.
Pomidory jak towar luksusowy
Powodów do złorzeczenia faktycznie jest sporo, szczególnie, gdy nie dysponuje się pensja, jaką otrzymują politycy. Jak wynika z najnowszego „Indeksu cen w sklepach detalicznych”, w listopadzie br. w sklepach było drożej średnio o blisko 11 proc. w ujęciu rocznym. Ceny niektórych produktów wzrosły nawet o 60 proc.! Najbardziej zdrożały olej, cukier i cebula.
W takich warunkach o paragony grozy nietrudno. Jednym z nich podzielił się na Twitterze mieszkaniec Chrzanowa, który wybrał się na przedświąteczne zakupy do warzywniaka. Mężczyzna za jednego ogórka, 1 kg cytryn, 2 kg pomarańczy i 1,5 kg pomidorów zapłacił 63 zł.
Pomidory malinowe zawsze są drogie o tej porze roku, ale 24,90 zł za kg to jakiś dramat. Można by powiedzieć, że wydałeś 63 zł i nic nie kupiłeś. Jeszcze niedawno za tyle pieniędzy można było pół wózka zakupów kupić
– czytamy na Twitterze.
2kg pomarańczy 21 PLN. 1kg pomidorów 28 PLN. Dołączam rachunek z dzisiejszych zakupów. pic.twitter.com/Zf4vMuzKLg
— Mgme (@MagmeMagme) December 24, 2021
Jeśli chodzi o prognozy na 2022 r., lepiej zapiąć pasy, bo ceny dopiero się rozkręcają. W pierwszych miesiącach nowego roku za niektóre produkty prawdopodobnie zapłacimy jeszcze więcej. Niestety chodzi o podstawowe produkty żywnościowe, takie jak mleko, jajka, olej (znowu!), produkty zbożowe, chleb, masło, ale też mięso, owoce czy warzywa.