Drożyzna w Biedronce. Klientka: „Ja aż się za głowę łapię, co to się porobiło”
Inflacja atakuje nas z każdej strony. Drożeje niemal wszystko, a zwłaszcza żywność, w tym: pieczywo, mięso, owoce, warzywa, nabiał, oleje, cukier, a nawet papier toaletowy. Na próżno szukać tutaj wyjątków, bowiem podwyżki nie omijają nawet najtańszych dyskontów. Drożyzna w Biedronce jest tego najlepszym przykładem. Serwis o2.pl postanowił sprawdzić, co według klientów popularnej sieciówki podrożało najbardziej.
Drożyzna w Biedronce
Jakie nastroje panują wśród Polaków, kiedy ceny rosną z miesiąca na miesiąc, z tygodnia na tydzień, a nawet z dnia na dzień? Te raczej są mało optymistyczne. Niektórzy bardzo irytują się drożyzną i trudno się temu dziwić. Inni wychodzą z założenia, że zamartwianie się czy nerwy i tak nic tutaj nie zmienią, więc po co się denerwować.
Redaktorzy o2.pl zapytali klientów sklepu Biedronka w podwarszawskiej miejscowości Książenice o to, co według nich podrożało najbardziej?
Najbardziej podrożało mięso, dlatego kupuję go w ostatnim czasie dużo mniej, zresztą ja już jestem starsza to nie potrzebuję tyle jeść. Nabiał też podrożał bardzo. Cały czas ceny idą w górę. Synowa kupiła proszek do prania jednego dnia, po kilku dniach poszła kupić drugi i już cena była wyższa. Wszytko drożeje.
Widzi pani, to mięso jeszcze niedawno kosztowało ok. 18 zł teraz już prawie 22 zł. A te serki były po 4 zł, teraz już po 5 zł. Jest bardzo drogo, przy 1400 zł emerytury to po opłaceniu rachunków co ja mogę kupić, niewiele zostaje na zakup
– kontynuuje pani Lucyna.
O widzi pani ten serek, jeszcze kilka dni temu kupowałam po 3,19 zł teraz już kosztuje 3,99 zł. 80 gr na jednej rzeczy to przecież bardzo dużo
– zwróciła uwagę kolejna klientka.
Inna klientka przyszła do Biedronki po cukier, którego nie było. Jeśli już jest, obowiązuje na ten produkt limit – dlaczego sklepy wprowadzają limit na cukier?
Cukru nie ma, ja wcześniej kupiłam sobie 2 kilogramy po 3,99 zł. Ciężkie życie, ja aż się za głowę łapię, co to się porobiło
– mówi w rozmowie z o2.pl klientka popularnej sieciówki.
W Biedronce byli też tacy, którzy na bieżącą śledzą promocje sklepu, aby choć trochę zaoszczędzić.
Widać podwyżki przy każdych zakupach, ale w Biedronce te ceny i tak są niższe niż w innych sklepach. To, co mogę to kupuję na promocjach, ale nie wszystko da się kupić na promocji
– mówi pani Maria.
Jest drogo, ale przeglądam gazetki z promocjami i zawsze coś znajdę w niższej cenie. Dzisiaj kupiłem mozzarellę za 1,99 zł przy zakupie dwóch sztuk
– mówi starszy pan.
Biedronka wcale nie jest najtańsza?
Kolejny klient w średnim wieku zwrócił uwagę na inny sklep, w którym w jego opinii wiele produktów można kupić taniej. Odniósł się także do mentalności ludzi, którzy zawsze będą narzekać.
Ja robię zakupy najczęściej w sklepach Netto i w Biedronce. W tym pierwszym moim zdaniem jest nawet wiele produktów tańszych niż w Biedronce. Na szczęście ja jeszcze nie muszę z niczego rezygnować, ale ludziom to i tak nie dogodzi. Czy będzie drogo, czy nie i tak będą narzekać.