Dramatyczny wypadek na molo w Ustce! 8-miesięczne niemowlę spadło z falochronu
Dramatyczny wypadek na molo w Ustce. W miejscu, gdzie nie ma żadnych barierek od strony wody, wózek z ośmiomiesięcznym chłopcem spadł na betonowy stopień. Do zdarzenia doszło w poniedziałek po południu.
Dramatyczny wypadek na molo w Ustce
Chwile grozy przeżyła matka, która spacerowała z maleńkim synkiem po falochronie, potocznie nazywanym „drugim molo” w Ustce. Do wypadku doszło w poniedziałek 7 czerwca, w godzinach popołudniowych. Mama pchała wózek, w którym wiozła ośmiomiesięcznego synka. Do nieszczęścia doszło w miejscu, w którym nie ma żadnych barierek od strony wody. Za krawędzią jest jedynie betonowy schodek.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, w pewnym momencie wózek z niemowlakiem po prostu spadł z pierwszego poziomu hydrobudowli na drugi, czyli na beton.
Dzisiaj około godziny 18 otrzymaliśmy informację o zdarzeniu, w którym ośmiomiesięczne dziecko w wózku miało wpaść na betonowy wypust na drugim molu w Ustce. Na miejsce natychmiast pojechały służby ratunkowe.
– przekazała wczoraj Monika Sadurska, rzeczniczka słupskiej policji, którą cytuje gp24.pl.
Niemowlę trafiło do szpitala
8-miesięczny chłopczyk szybko trafił do szpitala. Na szczęście jego stan lekarze oceniają jako dobry.
Dziecko trafiło do nas do szpitala. Jest płaczliwe, przytomne i jego stan lekarze określają jako ogólny dobry. Trwa diagnozowanie, ale na pewno dziecko zostanie na obserwacji na oddziale chirurgii dziecięcej
– poinformował informuje Marcin Prusak, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.
Wszystko wskazuje na to, że doszło po prostu do nieszczęśliwego wypadku. Badanie alkomatem wykazało, że mama małego chłopca w momencie zdarzenia była trzeźwa.
Jak przypomina serwis Radia ZET, to nie pierwszy taki wypadek w Ustce. 4 lata temu doszło do podobnego zdarzenia. Wówczas wózek z 3,5-miesięczną dziewczynką stoczył się z falochronu do morza. Z kolei w 2019 roku 61-letnia babcia z dwuletnim wnuczkiem spadła z betonowej konstrukcji z wysokości około dwóch metrów na beton poniżej. Dziecku nic poważnego się nie stało, ale 61-latkę przewieziono do szpitala z ciężkimi obrażeniami.
