×

Doda nie wiedziała o niejasnych interesach męża? „Ufałam Emilowi bezgranicznie”

Mówią, że miłość jest ślepa. Ale czy to możliwe, by była ślepa aż do tego stopnia, że Doda nie wiedziała o niejasnych interesach męża? Wokalistka wielokrotnie podkreślała swoje wysokie IQ, ale w kwestii mężczyzn wydaje się mieć klapki na oczach. I tym razem piosenkarka twierdzi, że bezgranicznie ufała Emilowi Stępniowi.

Kolejny rozwód

Doda ma ogromne powodzenie u mężczyzn, ale to nie gwarantuje szczęścia w miłości. Kolejne związki wokalistki kończą się z hukiem. Niedawno w życiu Dody pojawił się Emil Haidar. Para wytrzymała ze sobą niewiele ponad rok, ale do dziś Doda i Emil spotykają się podczas rozpraw sądowych.

Następnie miejsce Emila Haidara zajął Emil Stępień. Para poznała się w 2016 r. podczas premiery spektaklu „Słownik ptaszków polskich”, w którym artystka grała postać Andżeliki. Dwa lata później Emil i Doda byli już małżeństwem. Wzięli cichy ślub z dala od Polski, a media dowiedziały się o wszystkim po fakcie. Jedno już wiemy na pewno – w przypadku rozwodu pary bez medialnego rozgłosu się nie obędzie.

Oprócz miłości Dodę i Stępnia połączyły także wspólne interesy. Wokalistka postanowiła zająć się z mężem produkcją filmów. Ale w maju tego roku, gdy coraz głośniej zaczęło się mówić o nieprawidłowościach finansowych związanych z działalnością Emila Stępnia, Doda zaczęła dochodzić do wniosku, że jej związek z Emilem nie ma przyszłości.

Szemrane interesy

Teraz piosenkarka stawia się w roli pokrzywdzonej, która bezgranicznie zaufała swojemu mężowi. W  reportażu „Gazety Wyborczej” zatytułowanego „Prokurator ogląda „Dziewczyny z Dubaju” ujawniono m.in., że emeryt Kazimierz żąda od Emila Stępnia i Dody zwrotu 5 mln z wygranej w lotto. Dziennikarz Grzegorz Szymanik dotarł do kilku inwestorów, którzy mówią o szemranych interesach Stępnia, m.in. o wprowadzaniu ludzi w błąd i pobieraniu ogromnych kwot na produkcję filmów, które nigdy nie powstały.

To właśnie wspomniany reportaż ujawnia, że Doda odgrywała ważną rolę u boku Stępnia. Co więcej, miała nawet zapewniać, że jej nazwisko otwiera drzwi w Ministerstwie Obrony Narodowej, gdy na czele resortu stał Antoni Macierewicz. Czyżby Doda wiedziała więcej, niż dziś przyznaje?

Inwestorzy twierdzą, że to właśnie ona jako znana osoba sprawiła, że zdecydowali się wyłożyć tak duże pieniądze

– czytamy w reportażu.

Doda nie wiedziała o niejasnych interesach męża?

Rabczewska zdecydowanie odcina się od działalności męża. Tłumaczy, że była odpowiedzialna za jedynie artystyczną stronę projektów, bo na finansach się nie zna, dlatego zajmował się nimi jej (prawie) były mąż. Cóż, wygląda na to, że i Emil Stępień nie najlepiej orientuje się w finansach.

Nie mam z tym nic wspólnego i proszę mnie z tym nie łączyć. Prywatnie i biznesowo moje zaufanie do męża było bezgraniczne i stąd wynika mój brak wiedzy i świadomości w niektórych tematach.

– zapewniła Doda w rozmowie z „Pulsem Biznesu”.

Nie mam kontaktu z mężem, zmienił numer telefonu, informacje, które do mnie docierają z prokuratury, są szokujące. Dołączyłam do firmy Emila Stępnia jako artystka, która od początku miała zajmować się tylko artystycznymi aspektami produkcji filmowych, bo na finansach się nie znam. Nigdy w życiu nie podpisałam żadnej umowy z inwestorem ani nie przeprowadzałam negocjacji (…) Mieliśmy jasny podział ról w spółce, a Emilowi Stępniowi, który był moim mężem, ufałam bezgranicznie. Jeżeli kiedykolwiek przebywałam na spotkaniu z inwestorem, to jako osoba towarzysząca na kolacji towarzyskiej (…) Wszystkie docierające informacje nie mieszczą mi się w głowie. Rozumiem inwestorów, którzy chcą odzyskać pieniądze, również bym chciała. Po skończeniu promocji Dziewczyn z Dubaju moje ścieżki zawodowe z Emilem Stępniem zakończą się.

– dodała wokalistka w wypowiedzi dla „Dużego Formatu”.

Czy parze uda się uniknąć konsekwencji? Prokuratura wszczęła śledztwo. Sprawa jest niezwykle poważna – firma Stępnia przypomina klasyczną piramidę finansową. Wierzytelności opiewają nawet na 50 mln zł, a zwrotu pieniędzy domaga się ok. 200 poszkodowanych.

Fotografie: instagram.com

Może Cię zainteresować