×

Doda nie poleciała do Dubaju, by kręcić film? Celebrytka mogła oszukać fanów!

Doda nie poleciała do Dubaju? Serwis Pudelek otrzymał nagranie, z którego wynika, że wokalistka wcale nie poleciała do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Doda jako producentka filmowa

Dorota „Doda” Rabczewska-Stępień od kilkunastu miesięcy pracuje nad filmem „Dziewczyny z Dubaju” na podstawie bestsellerowej książki Piotra Krysiaka. Reżyserem produkcji jest Maria Sadowska, a współproducentem mąż Dody, Emil Stępień.

Kontrowersyjny film może wywołać spory skandal w polskim show-biznesie, gdyż ma przypomnieć wszystkim o tzw. „aferze dubajskiej”. Przypomnijmy, że w sprawę zamieszane były zarówno celebrytki i modelki, jak i wiele znanych postaci ze świata polityki, biznesu, czy sportu.

Film jest w fazie produkcji, a Doda od kilku tygodni zdradza w swoich mediach społecznościowych nazwiska aktorów, którzy zagrają w produkcji. Ostatnio producentka pochwaliła się tym, że część zdjęć do „Dziewczyn z Dubaju” zrealizowana zostanie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W związku z tym, ekipa filmowa z Dodą na czele ruszała na zdjęcia do Dubaju. Ale czy na pewno?

Doda nie poleciała do Dubaju?

We wtorek (14 lipca) Doda pochwaliła się na Instagramie efektownym „przejęciem Dubaju” przez polską ekipę. Opublikowane przez wokalistkę nagranie szybko jednak wzbudziło wątpliwości wśród internautów. Tymczasem do serwisu Pudelek zgłosiła się osoba, która twierdzi, że „maszerujące piękności” nagrano na lotnisku w Warszawie.

Wracałam akurat z Grecji i widziałam, jak nagrywają coś na lotnisku. To było o 23, cała dolna sala była przez nich zajęta.

– zdradziła informatorka Pudelkowi.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez LovelyTornadoOfChaos&Rainbows (@dodaqueen)

To jednak nie wszystko. Na filmiku widać napisy po arabsku, ale serwis za pomocą programu graficznego sprawdził wiarygodność nagrania. Okazuje się, że poddano go obróbce zewnętrznej – prawdopodobnie doklejono „dubajską tablicę”.

Jak udało się ustalić Pudelkowi, w tamtym czasie faktycznie kręcono na Lotnisku Chopina w Warszawie zdjęcia do filmu. Ale władze portu nie chciały zdradzić żadnych szczegółów.

To prawda, w zeszłym tygodniu odbywały się zdjęcia, zarówno na terenie terminalu, jak i na zewnątrz, a nie możemy zdradzić, czy chodzi o film „Dziewczyny z Dubaju”.

– powiedział w rozmowie z Pudelkiem rzecznik lotniska na Okęciu.

Wszystko dla rozgłosu

Doda jednak idzie w zaparte i dalej chwali się „rzekomym wyjazdem do Dubaju”. Ostatnio opublikowała na swoim profilu kolejne nagranie, tym razem z Marią Sadowską.

Co jednak ciekawe, druga wokalistka w filmiku ma na sobie dokładnie taki sam strój, jak na zdjęciu z planu filmowego, które opublikowała 30 czerwca.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez LovelyTornadoOfChaos&Rainbows (@dodaqueen)

Natomiast w środę (15 lipca) Doda z żalem napisała, że ekipa musiała wrócić do Polski z powodu trwającej pandemii koronawirusa. Rabczewska zapomniała chyba jednak, że obowiązujące w Dubaju przepisy nie zmieniły się od kilku tygodni. Jak podaje Ministerstwo Spraw Zewnętrznych, każdy, kto wlatuje do emiratu musi odbyć obowiązkową, 14-dniową kwarantannę.

Doda nie mogłaby więc w ciągu jednej doby polecieć do Dubaju, nagrać kilka InstaStories i wrócić do kraju.

Co na to Sadowska?

Oczywiście Maria Sadowska również publikuje na swoim Instagramie zdjęcia i nagrania z „rzekomego wyjazdu do Dubaju”. Na ostatniej fotografii pozuje nawet z szejkami. Jak napisała:

Szybka podróż do Dubaju :)#za sprawą magii kina

Kolejne zdjęcie zostało wykonane z Dodą, a w tle widać niebieski budynek. To właśnie na niego zwrócił uwagę jeden z obserwujących.

Ten Dubaj jakoś znajomo wygląda. Jak pewien niebieski budynek w centrum;)

– czytamy w komentarzu.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Maria Sadowska (@mariasadowska)

Wygląda więc na to, że obie panie robią wszystko, aby „Dziewczyny z Dubaju” zdobyły naprawdę duży rozgłos.

Źródła: www.pudelek.pl, plejada.pl, www.instagram.com, www.gov.pl
Fotografie: Imgur (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować