Dla kogo śmiertelny jest koronawirus? Naukowcy z Hiszpanii nie mają wątpliwości

Jakie czynniki sprawiają, że powinniśmy się COVID-19 bardziej obawiać, dla kogo śmiertelny jest koronawirus? Ustalili to naukowcy z Hiszpanii, którzy przebadali 4 035 zainfekowanych pacjentów.

Dla kogo śmiertelny jest koronawirus?

Jeżeli wierzyć ustaleniom badaczy koronawirusa powinni się przede wszystkim obawiać mężczyźni oraz osoby, które ukończyły 75 lat. Ryzyko zgonu jest także dużo wyższe u osób otyłych i osób, które są poważnie schorowane (zwłaszcza choroby przewlekłe).

Jeśli chodzi o konkretne przypadłości, to z analiz hiszpańskich naukowców wynika, że lekarzom często nie udawało się uratować osób, które cierpiały zwłaszcza na nadciśnienie tętnicze, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, a także cukrzycę.

Po jakim czasie od wylądowania w szpitalu ludzie umierają?

Osoby, którym nie udało się wygrać walki z koronawirusem umierały w szpitalu średnio po 10 dniach od momentu ich przyjęcia do placówki. W ostatnich dniach swego życia zwykle wykazywały objawy zespołu ostrej niewydolności oddechowej – dotyczyło to aż 60 procent wszystkich przypadków. Aż 55 procent spośród wszystkich pacjentów, którzy umarli było osobami, które ukończyły 80. rok swego życia.

Potwierdza to bardzo wyraźnie tezę, że COVID-19 seniorom zagraża w dużo większym stopniu, niż osobom młodym. One mają zazwyczaj na tyle silny organizm, że jest on w stanie sobie poradzić z niebezpiecznym i mocno inwazyjnym wirusem (niewiele się jednak jeszcze mówi o spustoszeniach, które jest on w stanie wyrządzić w organizmie osób, które z walki z nim wyjdą z obronną ręką).

Koronawirus groźny już nie tylko dla seniorów?

Co interesujące, a jednocześnie bardzo niepokojące, w cytowanym badaniu wspomina się również o tym, że średni wiek osób zakażonych w tym kraju spadł z 70 lat w marcu do 36 lat obecnie (związane jest to zarówno z większą wykrywalnością koronawirusa, jak i tym, że coraz częściej daje się on we znaki także osobom, które jeszcze seniorami nie są).

Omawiane badanie zostało przeprowadzone przez Hiszpańskie Towarzystwo Chorób Zakaźnych i Mikrobiologii Klinicznej (SEIMC), przy współpracy z ponad połową tysiąca lekarzy i pracowników naukowych w 127 hiszpańskich ośrodkach służby zdrowia. Jest jednym z największych i najdokładniejszych badań tego typu, jakie do tej pory wykonano.