×

Daniel Martyniuk rozpocznie terapię? „Każdemu by się teraz przydała”

Daniel Martyniuk rozpocznie terapię? Na InstaStories „księcia Podlasia” ukazał się zagadkowy wpis. Dotyczy… szczeniaków i Bali.

Trudny okres w życiu

Daniel Martyniuk, jedyny syn znanego piosenkarza disco polo, ma za sobą trudny okres. Zaczęło się od awantury w domu przyszłych teściów, podczas której wezwani na interwencję policjanci znaleźli przy Danielu marihuanę. Skończyło się procesem o posiadanie narkotyków i wydanym przez sąd w Turku wyrokiem za naruszenie miru domowego.

Kiedy okazało się, że „książę Podlasia” zapłodnił, ku swojemu niezadowoleniu, 19-letnią wówczas Ewelinę, jej rodzice wyrazili zgodę na ślub. Małżeństwo, niestety, rozczarowało młodego Martyniuka, gdy zrozumiał, że obowiązki małżeńskie nie ograniczają się jedynie do liczenia zawartości ślubnych kopert.

Tak się przejął tym odkryciem, że urządził ciężarnej żonie awanturę, trzymając ją na mrozie przed drzwiami domu dzień przed sylwestrem. Funkcjonariusze, których tym razem wezwała matka, Danuta Martyniuk, znowu znaleźli przy Danielu narkotyki. Podczas przesłuchania szedł w zaparte, że ktoś mu je najwyraźniej podrzucił, a w Internecie zamieścił oskarżycielski wpis pod adresem Eweliny o to, że złapała go na dziecko, a poza tym jest nimfomanką.

Po opuszczeniu aresztu Daniel wyjechał do Warszawy, a gdy ojciec go tam odnalazł i zaproponował spotkanie pojednawcze, syn uciekł przed nim w góry. Wtedy Zenon z Danutą uradzili, że trzeba wysłać Daniela na odwyk i to najlepiej za granicę, żeby było mu trudniej uciec. Król disco polo wyznał wtedy w rozmowie z Super Expressem:

Nie chcemy, żeby narkotyki zniszczyły jego życie i naszą rodzinę, dlatego postawiliśmy mu twarde warunki: ma się leczyć. Zrobimy wszystko, by trafił do najlepszych specjalistów i wytrzymał terapię.

Daniel Martyniuk rozpocznie terapię?

Jak postanowili, tak nie zrobili. Od tamtego czasu minęły prawie dwa lata, a z Danielem jest coraz gorzej. Do swojej bogatej kolekcji wyroków zdążył dołożyć trzyletni zakaz prowadzenia samochodów wydany przez sąd w Augustowie za przekroczenie prędkości w okolicach miejscowości Sztabin, mając 0,76 promila w wydychanym powietrzu. Młody Martyniuk od razu go złamał.

Podczas pierwszej fali pandemii notorycznie uciekał z kwarantanny i to na dodatek samochodem. Daniel, który przełom marca i kwietnia spędził w Niemczech i Holandii, został nią objęty po powrocie do Polski. Powinien siedzieć w domu, jednak szybko mu się znudziło. Kiedy funkcjonariusze przyszli sprawdzić, czy przestrzega zasad, najpierw nakłamał im, że bierze prysznic, a potem próbował prześlizgnąć się do mieszkania. Jednak policjanci czekali na niego przed drzwiami. Przyłapany na gorącym uczynku poinformował policjantów, że „ma gdzieś tę całą kwarantannę”, na co oni odpowiedzieli nakazem aresztowania.

W wrześniu Daniel wreszcie rozwiódł się z Eweliną i chwilowo trochę przycichł. Ostatnio na swoim Instagramie zamieścił intrygujący wpis. Syn Zenka udostępnił post o terapii na Bali:

Terapia relaksacyjna ze szczeniakami na Bali. Każdemu by się teraz przydała.

Fani Daniela łamią sobie głowę nad tym, czy rzeczywiście bierze pod uwagę udział w takim programie terapeutyczny. Jeśli tak, to biedne szczeniaki…

Źródła: www.radiozet.pl, www.o2.pl, www.plotek.pl
Fotografie: Instagram

Może Cię zainteresować