×

Skaleczyła się podczas golenia miejsc intymnych. Przez drobną ranę prawie straciła życie

Kobieta postanowiła opowiedzieć przerażającą historię, po tym, jak prawie straciła życie na skutek śmiertelnej infekcji, która wystąpiła po goleniu okolic bikini.

Dana Sedgewick (44) podczas golenia okolic bikini zacięła się w pachwinie. Choć natychmiast nastąpiła czerwona wysypka na nogach, kobieta nie miała pojęcia jak poważna jest infekcja.

Doszło do zapalenia powięzi czyli zakażenia mięśni. W trakcie leczenia lekarze usunęli bardzo dużo skóry, jednak u Dany rozwinęła się sepsa.

Kobieta miała 30 % szans na przeżycie. Została wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną. Jej nerki nie funkcjonowały poprawnie, a serce zatrzymało się cztery razy.

Kobieta także przeszła ponad 21 operacji naprawiających uszkodzoną skórę i okoliczną tkankę.

Danie udało się przetrwać, jednak lekarze ostrzegli ją, że może już nigdy nie chodzić. Jednak dzięki wsparciu męża kobieta odzyskała zdrowie i chodzi o kulach.

Wszystko zaczęło się w maju 2012 roku. Dana wspomina, że już następnego dnia miała zawroty głowy i nudności.

Lekarz rodzinny przepisał antybiotyki i odesłał ją do domu. Infekcja wydawała się bardzo niewinna.

Jednak, gdy córka znalazła Danę w łóżku z nogami pokrytymi czerwoną wysypką, rodzina wszczęła alarm.

Natychmiast wezwano pogotowie. Dana została zdiagnozowana z martwiczym zapaleniem powięzi.

Stan ten powoduje, że bakterie uwalniają toksyny, które atakują otaczającą tkankę miękką. Mogą być spowodowane drobnymi skaleczeniami.

„Zanim przybyłam do szpitala, moje nogi były pokryte czarnym, gnijącym mięsem. Chirurdzy walczyli 10 godzin, by uratować moje nogi” – wspomina Dana.

Pomimo szybkiej akcji lekarzy, wdało się zakażenie. Dana bardzo ciężko znosiła sepsę, więc wprowadzono ją w stan śpiączki.

Rozpoczęła się walka o życie kobiety. Dana wiedziała, że mogło się skończyć znacznie gorzej. Na szczęście udało jej się przeżyć.

Przez ostatnie 4 lata kobieta przeszła wiele operacji mających poprawić stan jej skóry. Mimo ostrzeżeń lekarzy, znowu jest w stanie chodzić.

Choć jej nogi zostały oszpecone bliznami, Dana cieszy się, że żyje.

„Niewiarygodne, że tak drobna rzecz mogła mnie zabić” – mówi wstrząśnięta kobieta.

Historia Dany uświadamia nam, że nie należy ignorować najmniejszych objawów. Czasem szybka reakcja może uratować życie.

Może Cię zainteresować