×

Dagmara Kaźmierska szczerze o więzieniu. Zdobyła się na zaskakujące wyznanie

Dagmara Kaźmierska szczerze o więzieniu. Gwiazda programu „Królowe życia” nie ma zamiaru ukrywać swojej przeszłości, choć ta była wyjątkowo mroczna. Kaźmierska zdobyła się na szczere wyzwanie. Przyznała, że nie byłoby jej w telewizji, gdyby nie… odsiadka.

Wyrok za sutenerstwo

Dagmara Kaźmierska podbiła serca widzów programu TTV „Królowe życia”, chociaż była skazana prawomocnym wyrokiem za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji. Kobieta była właścicielką agencji towarzyskiej Heidi w miejscowości Szalejów w powiecie kłodzkim. Dziewczyny, które sądziły, że będą pracować jako barmanki, zmuszała do prostytucji i sprzedawała za kilka tysięcy euro.

Oskarżona i współdziałający z nią w grupie mężczyźni doprowadzili ponadto siedem kobiet do uprawiania prostytucji w wyniku przemocy, groźby lub wykorzystując przymusowe położenie i stosunek zależności wynikający z nałożenia wielokrotnych kar finansowych

– poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, Tomasz Orepuk.

Gwiazda była też uzależniona od hazardu. Mimo kryminalnej przeszłości w programie TTV przedstawiono ją jako otwartą i pogodną kobietę. Wkrótce Kaźmierska podbiła serca widzów swoją przebojowością i bezpośredniością.

Dagmara Kaźmierska szczerze o więzieniu

Ulubienica widzów nie ukrywała przed nimi swojej przeszłości i szczerze mówiła o swojej odsiadce w więzieniu. Wkrótce prawdopodobnie dowiemy się o niej jeszcze więcej, ponieważ królowa wydała swoją autobiografię.

Do sieci trafiły jej fragmenty, w tym szczere wyznanie odnośnie pobytu w więzieniu.

Królową byłam zawsze. Od wielu lat wiem, jak smakuje sława. W Kotlinie Kłodzkiej znali mnie wszyscy. Nie ma się czym chwalić, kryminał to nie pierwszy rząd w operze. Ale gdybym udawała, że tego nie było, byłabym hipokrytką. Nie będę opowiadać bzdur, że byłam na wczasach w Ameryce. Nie zamierzam też ronić teraz krokodylich łez. One nie zmażą tego, co było

– wyznała Dagmara.

Dodała również, że wcale nie łudziła się, iż uda jej się uniknąć konsekwencji swoich czynów. Co więcej, stwierdziła nawet, że to odsiadka otworzyła jej drogę do telewizji.

Zdawałam sobie sprawę, że igram z prawem. Wiedziałam, że prędzej czy później będę musiała za to zapłacić. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – gdyby nie więzienie, nie trafiłabym do telewizji i nie doceniłabym też wielu innych rzeczy, nad którymi się wcześniej nie pochylałam. Teraz zna mnie cała Polska

– uzasadnia Dagmara.

Ciekawe, czego jeszcze dowiemy się z jej autobiografii…

Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować