×

Czy odnalazła się Monika Bielawska? 26 lat temu została sprzedana przez ojca

Czy odnalazła się Monika Bielawska, po której ślad zaginął 26 lat temu, gdy była małym dzieckiem? Zdaniem sądu dziecko zostało porwane przez ojca, który nadal odsiaduje za to wyrok. Jednak policji nigdy nie udało się odnaleźć dziewczynki. Aż do teraz?

Została sprzedana jako dziecko

Tą historią przez długi czas żyła cała Polska. Do zdarzenia doszło 16 lipca 1994 roku w Legnicy. Babcia zostawiła wózek z dzieckiem pod opieką zięcia, a sama weszła do apteki kupić lekarstwa. Kiedy wyszła z zakupami, oboje zniknęli. Nie było ich też w domu.

Babcia po zaginięciu dziewczynki poruszała niebo i ziemię, by odnaleźć ukochaną wnuczkę. Niestety, bez skutku. Za to cztery lata później w Austrii odnalazł się ojciec dziecka, Robert B. W 2008 roku usłyszał on zarzut uprowadzenia i sprzedania własnej córki. Podczas śledztwa i procesu mężczyzna wielokrotnie zmieniał zeznania. Za pierwszym razem twierdził, że sprzedał półtoraroczną dziewczynką bezdzietnej parze Polaków mieszkających w Wiedniu. Innym razem utrzymywał, że ją zabił i zakopał. Ostatecznie jednak twierdził, że nic nie zrobił i jest niewinny.

W 2009 roku Sąd Okręgowy w Legnicy skazał Roberta B. na karę 15 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nadal przebywa w więzieniu. Policja nigdy nie znalazła dziecka. Aż do teraz?

Czy odnalazła się Monika Bielawska?

Jak poinformowało Radio Wrocław, ze Stanów Zjednoczonych zatelefonowała kobieta, która twierdzi, że jest zaginioną w 1994 roku półtoraroczną dziewczynką z Legnicy. Ma teraz 27 lat, czyli dokładnie tyle, ile powinna mieć w tej chwili Monika Bielawska. Na stałe mieszka w Ameryce i nie mówi po polsku. Dopiero niedawno dowiedziała się, że ludzie, którzy ją wychowali, nie byli jej biologicznymi rodzicami. Dlatego postanowiła dowiedzieć się, skąd tak naprawdę pochodzi.

Kobiecie udało się ustalić, że jako niemowlę została sprowadzona do USA z Polski i w ten sposób trop zaprowadził ją do Legnicy. Aby potwierdzić lub wykluczyć pokrewieństwo konieczne jest wykonanie badań DNA. Te zostaną wykonane pod koniec maja.

Julia Markowska, babcia dziewczynki nigdy nie pogodziła się ze zniknięciem wnuczki. Całe życie wierzyła, że mała Monika kiedyś się odnajdzie. Teraz twierdzi, że na zdjęciach, które przysłała kobieta z USA, widzi podobieństwo do siebie i swojej córki.

Gdy dziecko zaginęło, temat nie schodził z pierwszych stron gazet. Mam nadzieję, że uda się babci zobaczyć ze swoją wnuczką. Czas ucieka. Trzymajmy kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło.

– powiedział Andrzej Andrzejewski, dziennikarz Radia Wrocław, autor reportażu.

Czy ta historia po 26 latach znajdzie swój szczęśliwy finał?

Źródła: www.se.pl, 24legnica.pl, wroclaw.wp.pl
Fotografie: Poszukiwanie Osób

Może Cię zainteresować