Od jutra nowe czerwone i żółte strefy. Wiele regionów zagrożonych na liście MZ
Ministerstwo Zdrowia podało dziś po godz. 14.00 nowy podział na czerwone i żółte strefy. Po raz pierwszy pojawiła się także strefa różowa. Nowy podział obowiązuje od jutra, czyli od 21 sierpnia.
Czerwone i żółte strefy – gdzie?
Czerwone strefy wprowadzono w tych powiatach i miastach:
Nowy Sącz
pow. nowosądecki
pow. nowotarski
pow. wieluński
Rybnik
pow. rybnicki
pow. lipski
Żółte strefy wprowadzono w następujących powiatach i miastach:
pow. tatrzański
Ruda Śląska
pow. pszczyński
Żory
pow. ostrzeszowski
pow. ostrowski
pow. pajęczański
pow. łowicki
pow. przemyski
pow. jarosławski
Biała Podlaska
pow. radziejowski
Jeśli porównamy tę listę z poprzednimi łatwo zauważyć, że na tę chwilę zmalała liczba stref czerwonych, za to zwiększyła się ilość żółtych stref. Łącznie obiema strefami zostało objętych 19 powiatów i miast.
O co chodzi z różową strefą?
O dziwo dużo zamieszania narobiła natomiast w mediach społecznościowych nowa różowa strefa. Okazuje się, że wiele osób nie rozumie co ona oznacza i czy panują w niej jakieś dodatkowe restrykcje.
Mówiąc najprostszym językiem na różowej liście znalazły się powiaty i miasta, które wkrótce mogą, ale nie muszą dostać się do żółtej strefy. Jeśli więc mieszkasz w różowej strefie na ten moment nie musisz się martwić o żadne dodatkowe restrykcje. Musisz zdawać sobie jednak sprawę, że Twoje miejsce zamieszkania jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do wprowadzenia dodatkowych ograniczeń.
Czerwone i żółte strefy – kiedy miasto/powiat do nich trafia?
Jeśli zastanawiasz się, jakie są kryteria do wprowadzenia żółtej lub czerwonej strefy, to odpowiedź jest prosta. Zależy to od ilości nowych zakażeń w danym powiecie/mieście, w przeliczeniu na 10 000 mieszkańców.
Ministerstwo Zdrowia na swojej oficjalnej stronie nie podało ile dokładnie musi być tych zakażeń, natomiast w mediach społecznościowych pojawiła się nieoficjalna informacja, że w przypadku czerwonej strefy chodzi o 12 nowych zakażeń na 10 000 mieszkańców.
W żółtych/czerwonych strefach pada biznes?
O tym jakie dodatkowe obostrzenia panują w żółtej i czerwonej strefie wyczerpująco informuje rząd na jednym ze swych oficjalnych serwisów.
Jak się jednak okazuje większość Polaków nie za bardzo się w tym odnajduje i zwyczajnie ogranicza wychodzenie z domu. W efekcie w wielu z tych powiatów już teraz przedsiębiorcy alarmują, że ich biznes ponownie zamarł.