Matka za karę zamknęła dwójkę dzieci w aucie. Gdy wróciła po 3 godzinach, zobaczyła coś strasznego

To straszliwe wydarzenie miało miejsce pod koniec maja bieżącego roku w Teksasie. 24-letnia Cynthia Marie Randolph zamknęła w samochodzie dwójkę małych dzieci, po czym sama poszła palić marihuanę.

Kobieta twierdziła początkowo, że dzieci bawiły się na ogrodzonym podwórku. Ona miała w tym czasie składać pranie i oglądać telewizję. Po pewnym czasie zorientowała się, że jest zbyt cicho i postanowiła poszukać maluchów.

Znalazła je w samochodzie

Wyznała, że dzieci nie odpowiadały na żadne próby kontaktu, postanowiła więc, że wybije szybę. Temperatura tego dnia przekraczała 35 stopni. Randolph twierdziła, że dzieci były tam na pewno nie dłużej niż godzinę. Niestety, zmarły.

Jej córeczka miała 2 latka, a synek 16 miesięcy

W czasie kolejnych przesłuchań śledczy znajdowali coraz więcej nieścisłości w tym, co mówiła kobieta. W końcu, przyparta do ściany Randolph, przyznała się, że zostawiła dzieci w rozgrzanym samochodzie celowo.

To miała być kara

Maluchy owszem weszły do środka same, jednak gdy matka próbowała je stamtąd zabrać, one mocno protestowały. Zdenerwowana kobieta zamknęła je więc i zostawiła same sobie. Od razu dodała, że była pewna, iż jej córka poradzi siebie z otworzeniem drzwi.

Randolph poszła po tym wydarzeniu zapalić marihuanę, po czym ucięła sobie 3-godzinną drzemkę. Kiedy obudziła się, dzieci wciąż nie było na podwórku…

Gdy zorientowała się, co się stało, wybiła szybę, aby uwiarygodnić swoje zeznania.