Mąż przez przypadek poparzył twarz i część ciała swojej żony. Po cały zdarzeniu zostawił ją
Miniony wrzesień to miesiąc, który zmienił życie 27-letniej Courtney Waldon raz na zawsze. To wtedy mąż kobiety dodał do ogniska gazu, który wzniecił potworny ogień. Niestety, konsekwencje tej decyzji były opłakane – twarz i spora część ciała kobiety została dosłownie spalona.
Courtney była zmuszona poddać się przeszczepowi skóry i wielu operacjom plastycznym.
Na oddziale spędziła w sumie aż 51 dni. Lekarz szacuje, że jej ciało będzie wymagać kolejnych dwunastu operacji w przeciągu zaledwie dwóch najbliższych lat.
Kiedy Courtney ostatecznie opuściła szpital, jej życie legło w gruzach.
Mąż kobiety ostatecznie opuścił ją i 4-letnią córkę Caroline. Matka dziewczynki nie była zdolna do podjęcia jakiejkolwiek pracy m.in. dlatego, że jej dłonie były bardzo poważnie ranne. Pozostała więc bez niezbędnych do utrzymania rodziny środków, a ostatecznie została zmuszona do opuszczenia domu. Czy mogło być jeszcze gorzej?
Kiedy okoliczni mieszkańcy dowiedzieli się o sytuacji, w jakiej znajduje się Courtney, natychmiast postanowili jej pomóc – wspólnymi siłami zebrali pieniądze, które zostały przeznaczone na budowę domu dla mamy i jej córki.
Cała okoliczna społeczność pracowała razem w jednym, szczytnym celu, który ostatecznie został zrealizowany.
Moje życie w końcu odzyskało sens. Dziękuje wszystkim, którzy przyczynili się nawet w najmniejszym stopniu do tego, abym mogła zamieszkać w nowym domu. Robiłam, co mogłam, aby każdy kolejny dzień wyglądał lepiej niż poprzedni. Robiłam to dla siebie i mojej córki.
Courtney dostała od życia drugą szansę. Choć jej świat dosłownie się zawalił i wydawać by się mogło, że już gorzej być nie może, wiedziała, że ma dla kogo walczyć. Przypominaj sobie jej historię za każdym razem, gdy znajdziesz się w beznadziejnej sytuacji i pamiętaj, po deszczu zawsze wychodzi Słońce.