×

Dwie siostrzyczki leżały przez dobę wtulone w nieżyjącego tatę. Nikt się nimi nie zainteresował

Do niewyobrażalnej tragedii doszło w Halifax w Wielkiej Brytanii. Nikt nawet nie spodziewał się, że tę rodzinę dotknie coś tak okropnego…

Helen i Chris Daykin wiedli spokojne życie, wychowując dwie urocze córeczki. Pearl i Iris były ich oczkiem w głowie i robili wszystko, aby dać im szczęście. Dlatego też para zdecydowała się na to, aby to Helen pracowała, a Chris zajmował się domem, gdy jego żona jest w delegacjach.

Niewyobrażalna tragedia

Dziewczynki i zmarły tata…

Chris nie widział problemu w tym, aby opiekować się córeczkami. Czterolatka i dwulatka zawsze lubiły ten czas, bo świetnie bawiły się z tatą. Jednak w jednej chwili Chris źle się poczuł i osunął się na podłogę. Mężczyzna dostał ataku serca i zmarł. Nieświadome niczego dziewczynki próbowały go obudzić. Rankiem miały iść do przedszkola, ale zamiast tego noc i poranek spędziły przy zwłokach Chrisa. Starsza córka widziała, jak kiedyś mama dawała tacie leki. Próbowała włożyć mu je do ust, bo myślała, że to pomoże.

Pracownice przedszkole zaczęły martwić się, gdy siostry nie pojawiły się w placówce. Dzwoniły do ojca, nie myśląc, że dobrze byłoby także poinformować o tym fakcie mamę. W tym samym czasie Helen także z delegacji dzwoniła do męża. Nie czuła się jednak zaniepokojona, bo myślała, że jej najbliżsi są czymś zajęci.

Najczarniejszy scenariusz

Dziewczynki całą dobę leżały wtulone w ciało taty… Nie miały pojęcia, co się z nim stało. Wiedziały tylko, że się nie rusza. Dziwi fakt, że pracownica przedszkola nie zainteresowała się bardziej tym, iże ojciec dzieci nie odbiera telefonu. Dopiero wieczorem matka Helen przejeżdżała obok domu, zaskoczona była, że w żadnym pomieszczeniu nie są włączone światła. Wezwała policję, która odkryła prawdę. Tego samego dnia do domu wróciła także Helen.

Może Cię zainteresować