×

Córka Adama Małysza bawi się w pandemii. Do sieci wyciekły zdjęcia z imprezy

Córka Małysza bawi się w pandemii na imprezie zakrapianej alkoholem. Do sieci wyciekły zdjęcia, które mogą się nie spodobać ojcu 23-latki.

Nie poszła w ślady taty

Gdy Adam Małysz osiągał pierwsze spektakularne sukcesy jako skoczek narciarski, gazety rozpisywały się o jego żonie i małej córeczce. Ale dziś Karolina dzieckiem już nie jest. Ma 23 lata i młodszego o rok narzeczonego, z którym planuje wziąć ślub.

Karolina nie poszła w ślady taty, znanego taty i zdecydowała się na studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ukończyła licencjat na wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych. Teraz kontynuuje naukę na kierunku Media społecznościowe w zarządzaniu.

Popularny tata Karoliny również skończył studia, ale dopiero po zakończeniu sportowej kariery.

Jak przystało na studentkę Mediów społecznościowych w zarządzaniu, Karolina prężnie działa na Instagramie. Tam obserwuje ją również wielu fanów Adama Małysza. Zazwyczaj córka znanego skoczka dodaje piękne zdjęcia z podróży, w których towarzyszy jej chłopak. Jednak czasem robi wyjątki… Relacje z imprezy w pandemii z pewnością nie wszystkim się spodobają.

Córka Małysza bawi się w pandemii

Karolina i jej narzeczony postanowili odreagować trudy minionego tygodnia podczas mocno zakrapianej imprezy. W sieci pojawiły się zdjęcia na których widać, że mimo pandemii, 23-latka bawi się wraz z kolegami w pewnej restauracji bądź pubie. Młodzi ludzie bawią się w towarzystwie alkoholu.

Chwila relaksu w gronie znajomych to coś, za czym z pewnością tęskni dziś wielu młodych ludzi, ale lekceważenie obostrzeń może się nie spodobać ojcu Karoliny. Adam Małysz sam przeszedł zakażenie koronawirusem na przełomie czerwca i lipca ubiegłego roku. Znany sportowiec apelował wtedy, by przestrzegać restrykcji sanitarnych i nosić maseczki zgodnie z rządowymi zaleceniami.

Ja na szczęście nie przechodziłem koronawirusa mocno. Miałem wprawdzie objawy, nie miałem zapachu i smaku, pobolewały mnie plecy, ale mogłem normalnie funkcjonować przy domu. Ale są przypadki naprawdę bardzo, bardzo ciężkie. Dlatego musimy uważać

– mówił skoczek w Tychach, gdzie uczestniczył w skierowanej do uczniów policyjnej akcji edukacyjnej na temat bezpieczeństwa na drogach.

Fotografie:

Może Cię zainteresować