Córka Pawła Kukiza jest chora i czeka na przeszczep. Polityk walczy o życie ukochanego dziecka
Paweł Kukiz i jego najbliżsi przechodzą przez piekło. 18-letnia córka polityka, Hania, czeka na kolejny przeszczep nerki. Do tej pory nastolatka przeszła dwie transplantacje, ale musi przejść kolejną. Niestety przez panującą w naszym kraju biurokrację lekarze nie mogą działać tak szybko, jak tego potrzebuje dziewczyna.
Liczy się każda godzina
Problem pojawił się w momencie, gdy Hanna skończyła 18 lat. Do tej pory leczona była w Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie była pod stałą opieką lekarzy, którzy dobrze znali historię jej choroby. W momencie, gdy osiągnęła pełnoletność, pewne procedury uległy zmianie i córka polityka nie może być dłużej leczona przez lekarzy dziecięcych…
Problem u podstaw
Paweł Kukiz jednak chce, aby jego dziecko leczone było przez specjalistów, którzy znają przebieg choroby. To niestety wiąże się ze sporymi utrudnieniami, ponieważ za każdym razem, gdy 18-latka pojawia się w Centrum Zdrowia Dziecka, lekarz musi występować o zgodę do Narodowego Funduszu Zdrowia. Najgorsza w tym wszystkim jest bezsilność. Niewiele można zrobić i w jakiś sposób obejść, ponieważ Hania w świetle prawa jest pełnoletnia i powinna być leczona w innej placówce, jednak Centrum Zdrowia Dziecka nie chce do tego dopuścić. Kluczowe jest to, że lekarze doskonale znają przebieg choroby i w razie jakichkolwiek problemów, będą wiedzieli jak reagować. W rozmowie z SuperExpressem Paweł Kukiz nie mógł emocji:
Moje dziecko przebywa ogromny kawał czasu w szpitalach. Celem jest kolejny przeszczep nerki. Czekamy, bo na razie nie ma dawcy. Przez cały ten czas jesteśmy świadkami absurdalnych przepisów, które – odnosi się takie wrażenie – służą tylko urzędnikom, a nie pacjentowi, a z całą pewnością utrudniają pracę lekarzom. Nie można traktować pacjentów jak rzeczy!
