×

Coraz więcej dzieci z Covid-19 trafia do szpitala. Niepokojące dane ministerstwa

Koronawirus atakuje już nie tylko osoby starsze. Potwierdził to rzecznik Ministerstwa Zdrowia, który przekazał niepokojące dane o zakażeniach wśród małych pacjentów. Okazuje się, że coraz więcej dzieci z Covid-19 trafia do szpitala.

Coraz więcej dzieci z Covid-19

Sytuacja epidemiologiczna w Polsce pogarsza się z dnia na dzień. Dzisiaj Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 21 849 nowych zakażeniach koronawirusem i śmierci 140 osób. Aż 3852 nowych zachorowań w ciągu ostatniej doby odnotowano w województwie mazowieckim.

Dlatego rząd zdecydował się na wprowadzenie lockdownu w całym kraju. Nowe restrykcje zaczęły obowiązywać od 20 marca i zostaną utrzymane co najmniej do 9 kwietnia. Jednocześnie minister zdrowia oświadczył, że jeżeli to nie zatrzyma III fali, będzie trzeba „zamknąć zupełnie wszystko”.

Okazuje się, że jesteśmy coraz bliżej wprowadzenia całkowitego lockdownu. Na ostatniej konferencji prasowej Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia poinformował, że 60 proc. zakażeń jest wywołanych mutacją brytyjską:

Już wkrótce za 80 proc. zakażeń koronawirusem w Polsce będzie odpowiadał brytyjski szczep. Dziś to 60 proc. zakażeń, a tych w kolejnych dniach będzie przybywać.

Okazuje się, że Covid-19 atakuje już nie tylko osoby starsze. Niestety, coraz więcej covidowych łóżek w szpitalach zajmują dzieci. Obecnie w szpitalach przebywa około 400 małych pacjentów.

Widzimy, że Covid-19 coraz częściej dotyka dzieci i to nie w sposób bezobjawowy. Widzimy, że ta wersja brytyjska koronawirusa jest zakaźna i powoduje objawy także u dzieci. Mamy przeznaczonych ponad 900 łóżek dla tych małych pacjentów, ponad 400 w tej chwili jest zajętych przez dzieci chorujące na Covid-19

– oznajmił rzecznik MZ.

Dzieci też ciężko przechodzą chorobę

Andrusiewicz przekazał też, że zakażenie koronawirusem ciężko przechodzą nie tylko dzieci dotknięte chorobami współtowarzyszącymi, ale również te, które nie mają innych chorób. Ciężki przebieg Covid-19 obserwuje się przede wszystkim u najmłodszych z cukrzycą, nadwagą oraz u niemowląt.

Objawy występują podobne jak u osób dorosłych. Przy tej wersji brytyjskiej koronawirusa coraz rzadziej mamy do czynienia z całkowitą utratą węchu i smaku, coraz częściej jest to kaszel, zmęczenie czy też ból gardła.

Jednocześnie lekarzy niepokoi coraz częściej diagnozowany wśród najmłodszych pacjentów wieloukładowy zespół zapalny, zwany zespołem PIMS. Jak informują specjaliści, atakuje on różne narządy, m.in. serce. PIMS daje o sobie znać w okresie od dwóch do sześciu tygodni od momentu zakażenia koronawirusem.

Na ogół rozpoczyna się wysoką gorączką, która trwa co najmniej trzy dni. Potem dołączają inne objawy. Dzieci trafiają do nas w bardzo ciężkim stanie

– powiedziała w rozmowie z TOK FM prof. Magdalena Figlerowicz ze szpitala im Jonschera w Poznaniu.

Medycy apelują do wszystkich rodziców, aby zwracali uwagę na stan zdrowia swoich pociech. Jeżeli u dziecka wystąpi niespodziewanie gorączka, biegunka, wymioty lub inne niepokojące objawy, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem rodzinnym. W momencie, gdy gorączka wzrośnie i pojawią się też drgawki, trzeba jak najszybciej udać się do szpitala.

Źródła: www.tokfm.pl, natemat.pl, wiadomosci.gazeta.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować