×

Co łączyło Leppera z Krawczykiem? Menadżer artysty ujawnia kolejne fakty

Andrzej Kosmala, przyjaciel i menadżer zmarłego artysty, postanowił ujawnić, co łączyło Leppera z Krawczykiem. Okazuje się, że piosenkarz mógł przed laty stać się politykiem. Dlaczego odmówił?

Co łączyło Leppera z Krawczykiem?

Krzysztof Krawczyk był człowiekiem wielu talentów i miał także ogromne serce na potrzeby ludzi. Niewiele osób wie jednak, że gwiazda estrady mogła zostać gwiazdą Sejmu! Niedawno w gazecie Fakt ukazał się wywiad z menadżerem Andrzejem Kosmalą.

Okazuje się, że Andrzej Lepper miał zamiar wciągnąć Krzysztofa Krawczyka w politykę. Jak wspomina Kosmala:

Do Krzysztofa zadzwoniła asystentka Leppera. Powiedziała, że tworzą listę kandydatów do wyborów i chcieliby, aby on się na niej znalazł. Krzyś był tym bardzo zdziwiony. Zawsze interesował się polityką, śledził uważnie to, co się dzieje, nigdy jednak nie myślał o czynnym w nią wejściu.

Zapewne pomyślicie, że Krawczyk zbył taką propozycję z uśmiechem. Otóż nie! Podobno rozmowy na ten temat trwały ponad tydzień. Wspólnie z menadżerem zastanawiał się nad konsekwencjami takiej decyzji. Ostatecznie jednak gwiazdor odmówił liderowi Samoobrony.

Dlaczego odmówił?

Miłość do muzyki była jednak mocniejsza od aspiracji politycznych. Kosmala wspomina ten dzień, gdy Krawczyk podniósł telefon i zadzwonił do Andrzeja Leppera, aby mu odmówić:

Wychodził z założenia, że wejście w poważną politykę, bycie europosłem jest nie do pogodzenia ze śpiewaniem. Czuł, że występy na scenie uwłaczałyby powadze urzędu. Zadzwonił i powiedział – Andrzej ja bez muzyki jednak żyć nie umiem, nie mogę z niej zrezygnować. Odmówił więc Samoobronie. Potem śmiał się, że byłby pionierem, a tak został nim Paweł Kukiz.

Co intrygujące po latach gwiazdor żałował, że odmówił Lepperowi. Stało się to po tym, gdy zobaczył na ile ZUS wyliczył jego emeryturę – 1700 złotych.

Po latach stwierdził, że może zrobił błąd, bo Kukiz będąc politykiem nadal śpiewa. Do tego miałby jako były europoseł większą emeryturę, a nie te 1700 złotych.

Biorąc pod uwagę popularność piosenkarza, zapewne udałoby mu się „śpiewająco” wygrać mandat poselski.

Głosowalibyście na Krzysztofa Krawczyka w wyborach do europarlamentu?

Źródła: www.pomponik.pl, gwiazdy.wp.pl, natemat.pl
Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować