×

Pracownik kawiarni publicznie upokorzył ciężarną. Cała rozmowa trafiła do sieci

Są wśród nas mamy? Oj, na pewno dużo. Kochane, dobrze wiecie, jak to jest gdy inni doradzają Wam, jak macie wychować dzieci. A już na pewno najwięcej do powiedzenia mają panowie i osoby, które nigdy nie wychowały żadnego dziecka… Ktoś może powiedzieć, że to przecież teoretycznie może nie mieć żadnego znaczenia. No właśnie… Teoretycznie nie ma, ale w praktyce ma ogromne!

Dlatego użytkownicy mediów społecznościowych są oburzeni po tym, co przeżyła pewna kobieta w ciąży. Tiffany Stevenson zainterweniowała, a sytuację opisała w sieci

Tiff jest angielską komiczką i aktorką. Gdy czekała w kolejce po kawę w jednej z kawiarni, była świadkiem dość dziwnej rozmowy, która jej zdaniem nie powinna mieć miejsca.

„Niewiarygodny przykład tego, jak ciężarna kobieta była napastowana przez pracownika Starbucksa. Chciała odebrać swoje karmelowe Macchiato, gdy sprzedawca zaczął coś do niej mówić”

Barista: „A to dla pani. Mam zrobić napój bezkofeinowy?”

Ciężarna: „Nie, dziękuję”

Barista: „Ale powinienem, bo kofeina jest nieodpowiednia dla dziecka”

Ciężarna: „Naprawdę nie trzeba. Piję kawę raz dziennie”

Barista: „Ale nie powinna pani”

Nagle wkroczyłam ja i prawie płonąc od wściekłości zapytałam, czy on przed chwilą radził ciężarnej kobiecie, co powinna, a czego nie powinna pić w czasie ciąży?

Barista: „Och, mówię tak tylko dlatego, że to jest niedobre dla dziecka”

Ja mu powiedziałam, że to jest niewiarygodne i poprosiłam go o to, aby przestał tak robić. On przez kolejne pięć minut próbował tłumaczyć swoje zachowanie w stosunku do zupełnie obcej mu osoby. Miał może 30 lat. Czy wszyscy pracownicy Starbucksa tak robią? Może mają kursy z zakresu ginekologii i położnictwa?

Wpis zyskał sporą popularność i momentalnie pojawiło się dużo komentarzy od matek, które przeszły przez coś podobnego

Wszyscy najmądrzejsi, a już szczególnie faceci. Czy naprawdę tak trudno wpaść na to, że takie porady nie są nic warte? Chyba matka chce dobrze dla swojego dziecka. Ludzie!

Niestety to jest nagminne zachowanie, które nie ma końca. Moja teściowa wie np. najlepiej, co powinnam, a czego nie. Najbardziej lubię: „Nie powinnaś być wegetarianką. Celowo szkodzisz dziecku”

Mnie to też spotkało, a do tego ktoś mi zwrócił uwagę, że do kawy wzięłam mały kawałek ciasta. Usłyszałam, że chcę zafundować dziecku na 'dzień dobry’ choroby serca…

Czy Wy pijecie bądź piłyście kawę w ciąży?

_________________________________
*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować