×

„Patrzenie w lustro sprawia mi ból”. Tak wygląda ciało kobiety po poronieniu

Mówi się, że ciąża to najpiękniejszy okres w życiu kobiety. Coraz więcej uwagi poświęca się także ciału, które po wydaniu dziecka na świat drastycznie się zmienia. Młoda Amerykanka – Jessica McCoy opowiada o swoich dramatycznych przeżyciach. Kobieta przeżyła stratę dziecka, a niedoskonałości na jej ciele ciągle jej o tym przypominają.

Jessica McCoy to 28-letnia Amerykanka, która odważyła się opowiedzieć o tym, co czuje. Jest mamą 6-letniego synka. Na świat miało przyjść jej drugie dziecko – córeczka, której para nadała imię Evie.

Tragedia kobiety

Gdy okazało się, że Jessica jest w drugiej ciąży radości nie było końca. Cała rodzina czekała aż mała istotka przyjdzie na świat. Jednak, w 23. tygodniu ciąży wykryto znaczące wady rozwojowe. Rodzice zdecydowali się na usunięcie dziecka.

“Nie czuję się dobrze w swoim ciele”

Dwa miesiące po tragicznym wydarzeniu, kobieta postanowiła podzielić się swoją historią z innymi kobietami. Na Instagramie opublikowała wzruszający wpis, w którym mówi, że cały czas cierpi. Patrzy w lustrze na swoje ciało, widzi wszystkie oznaki ciąży, a u jej boku nie ma dziecka, które nosiła w łonie. Kobieta nie umie się z tym pogodzić.

Jest wiele emocji związanych z przybraniem na wadze w czasie ciąży. Przytyłam 15 funtów (ok. 7 kg) w pół roku. Obecnie jestem o prawie 20 funtów (ok. 10 kg) cięższa i noszę ubrania o dwa rozmiary większe niż przed ciążą. Nie czuje się dobrze ze swoim ciałem. Myślę, że wszystko byłoby w porządku, gdyby Evie była tutaj. Najprawdopodobniej wciąż rosłaby w moim brzuchu. Fakt, że jestem większa niż wcześniej i nie mam przy sobie dziecka, sprawia, że ​​jest dużo trudniej.

Ciało przypomina

Jessica nie boi się mówić wprost o tym, co czuje. Kobieta zarzuca sobie wiele. Chciałaby od nowa pokochać swoje ciało i pogodzić się z tą całą sytuacją.

Każdego dnia uświadamiam sobie, że byłam w ciąży sześć miesięcy, już za chwilę miałam ją powitać na świecie, a moja dziewczynka zmarła. Przez ciało ciągle sobie o tym przypominam. Nie kocham swojego ciała. Jestem teraz na nie potwornie zła. Ta sytuacja jest zbyt trudna i za bardzo boli.

Walka o akceptację trwa

Kobieta potwierdza, że cały czas pracuje nad sobą. Chce, by ciało, które nieustannie przypomina jej o tragedii, po prostu zniknęło.

Poprosiłam o pomoc mojego przyjaciela, który jest trenerem personalnym. Naprawdę mam nadzieję, że mi to pomoże. Patrzenie w lustro na moje nagie ciało po prostu boli.

Może Cię zainteresować