×

9-latek wyszedł wieczorem z domu i nie wrócił. Finał poszukiwań okazał się być tragiczny

9-letni Zakhar, który mieszkał na co dzień z babcią w Kijowie na Ukrainie, zaginął w sobotę 22 czerwca. Wyszedł z domu około godziny 20:00 i już do niego nie wrócił. Zaniepokojona kobieta początkowo sama postanowiła odnaleźć wnuka. Bez skutku. Kiedy nie potrafiła go znaleźć, powiadomiła o wszystkim policję. Prawda wyszła na jaw już dnia kolejnego. Finał poszukiwań okazał się być tragiczny.

Materiały policyjne

Materiały policyjne

Makabryczne odkrycie. Chłopiec został zamordowany

Finał poszukiwań nastąpił już następnego dnia około godziny 17:00. To wtedy służby dostały informację o makabrycznym odkryciu w jeziorze Vyrlitz, gdzie w odległości około metra od brzegu wędkarz zauważył ludzkie zwłoki. Śledczy nie mieli wątpliwości. Były to zwłoki poszukiwanego chłopca. Szybko okazało się jednak, że malec nie zginął przypadkowo. Na jego ciele zauważono liczne rany kłute. Miał także uraz czaszki. Zważywszy na widoczne obrażenia, policjanci nie mieli najmniejszych wątpliwości – 9-letni Zakrah został zamordowany.

W nadziei na znalezienie dowodów zbrodni, nurkowie zbadali dno jeziora. Wkrótce potem wyciągnęli z niego nóż i młotek, które prawdopodobnie zostały wykorzystane wcześniej do zabójstwa dziecka.

Materiały policyjne

Materiały policyjne

Kto mógł dopuścić się tak okrutnego czynu?

Funkcjonariusze wpadli na trop podejrzanego dzięki nagraniom z pobliskiego monitoringu. Znajdujące się przy jednym z tamtejszych centrów handlowych kamery nagrały dziecko w obecności mężczyzny, który zwrócił uwagę służb. Mundurowym szybko udało się ustalić kim jest i gdzie mieszka, dlatego niemal natychmiast udali się na miejsce. Kiedy zastali go w domu, 30-latek zachowywał się wyjątkowo nerwowo, co od samego początku budziło jeszcze większe podejrzenia służb i słusznie.

Materiały policyjne

Materiały policyjne

To on zabił chłopca

Podczas przesłuchania podejrzany przyznał się do winy. Okazało się również, że mężczyzna znał tragicznie zmarłego chłopca bardziej niż mogłoby się wydawać – on i partner matki 9-latka są braćmi. Co jednak skłoniło mężczyznę do tak okrutnego czynu? Ze wstępnych ustaleń wynika, że pomiędzy mężczyznami i matką chłopca doszło do kłótni. W konsekwencji 30-latkowi puściły nerwy i postanowił zabić dziecko w akcie zemsty. W tym celu czekał na 9-latka w pobliżu domu, aby zaproponować mu wspólny wypad nad jezioro. Tam zaatakował chłopca z nadzieją, że prawda nigdy nie wyjdzie na jaw. Kiedy malec już nie żył, przywiązał do jego nóg kamień i wrzucił do wody. Miało nigdy nie wypłynąć…

Nie wyklucza się, że 30-latek może mieć problemy psychiczne. Grozi mu dożywocie.

Może Cię zainteresować