×

„Ona nie ma włosów. Ale to nieładnie wygląda” – 4-letnia dziewczynka komentuje wygląd chorej Oli

Dzieci od małego powinniśmy uczyć empatii i serdeczności do bliźniego. Niestety czasem możemy mówić swoje, a latorośl wypali z takimi słowami, że zawstydzi nas na całej linii. I o ile z reguły ma to zabawny wydźwięk, to w tym przypadku nie było do śmiechu. Ola stała w kolejce w sklepie Pepco, gdy nagle usłyszała słowa pewnej 4-latki. Były skierowane do mamy dziewczynki, ale dotyczyły tego, jak wygląda Ola.

Nowotwór

Co takiego zaciekawiło małą dziewczynkę? Ola zmaga się z rakiem piersi i w związku z tym przechodzi chemioterapię. Wypadają jej włosy, a na głowie nosi chustki. Dziecko wydaje się, że nie wiedziało, że chorzy, którzy walczą z nowotworem, mogą tak wyglądać. Ola podzieliła się na Facebooku tym, co usłyszała w sklepie. Nie chce oceniać, ale być może dzięki temu niektórzy zwrócą uwagę w wychowaniu na to, aby umieć rozmawiać także o śmierci i chorobach.

Rozmowa w sklepie

Słuchajcie. Stoję sobie dzisiaj przy kasie w Pepco. Przede mną kobieta z córką na oko 4-5 letnią. Mała spojrzawszy na mnie mówi do matki:

– ONA nie ma włosów?

Jej mama nic. Dziewczynka powtórzyła, a matka dalej udaje, że nie słyszy. Wobec tego dziewczynka kontynuuje:

– Ale to nieładnie wygląda, prawda?

Siląc się na uśmiech odpowiedziałam jej tylko, że owszem, nie mam włosów, że to nie był mój wybór, ale dziecko jakby nie słyszało. Tylko tyle byłam w stanie z siebie wydusić, bo mnie zatkało. Zrobiło mi się przykro i nie tyle przez tą małą, co przez jej matkę, która udawała głuchą. Nie, nie liczyłam na żadne przeprosiny, nic w ten deseń, bo to tylko dziecko, chociaż oczywiście byłoby miło. Tak naprawdę w tym wypadku odpowiedzenie czegokolwiek byłoby lepsze niż milczenie. Ja rozumiem, że osoba w turbanie to nie jest częsty widok, więc może i tą kobietę przytkało nie mniej niż mnie, kiedy usłyszała swoją córkę… Może pierwszy raz była w takiej sytuacji i nie wiedziała jak się zachować, ale kurczę… mogła chociaż zwrócić młodej uwagę, że nie „ONA”, tylko „PANI”. Bo to „ona” było tak wyraźne, że aż rażące… Nie wiem, może za dużo wymagam. Chcę mieć już te głupie włosy, żeby Ewa miała „ładną” mamę

W sieci zawrzało

Pod postem Oli ludzie zaczęli licznie komentować zachowanie mamy i córki. Większości było przykro, że coś takiego mało miejsce. Przecież można było przeprosić i powiedzieć dziecku, że pani jest chora i tak czasem wygląda forma leczenia. Ciężko też oceniać, a być może mama przechodziło coś podobnego w swojej rodzinie i głęboko ją to dotknęło. W każdym razie ludzie nie szczędzili słów wsparcia wobec Oli:

Posiadanie dzieci to przekazywanie wartości, nauka empatia… weryfikacja dobra, zła

Niestety ludzie często nie wiedzą jak się zachować w takiej sytuacji, a tak naprawdę wystarczyłoby zwykle przepraszam i może uśmiech

Empatia, której tak mało w dzisiejszym świecie

Czasem można odnieść wrażenie, że dzisiejszy świat jest tak zwariowany, że lekceważy drugiego człowieka i w ogóle się nad nim nie pochyla. To bardzo smutne zwłaszcza w kontekście takich historii jak ta. Nie bójmy się zwracać dzieciom uwagi i tłumaczyć, że szacunek jest podstawą, jeśli chodzi o międzyludzkie relacje.

Pani Olu, życzymy powrotu do zdrowia!

Może Cię zainteresować