×

Dwuletni chłopiec został pogryziony przez psa. Ma obrażenia głowy i twarzy

Chłopiec pogryziony przez psa. Dwuletnie dziecko z poważnymi obrażeniami głowy i twarzy trafiło do szpitala. Okoliczności wypadku ustala policja.

Chłopiec pogryziony przez psa

Według ustaleń Faktu, do tragedii doszło w Domacynach (pow. Mielecki) na Podkarpaciu. Dwuletni chłopiec przebywał pod opieką matki na prywatnej posesji. Mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Mielcu podali, że w pewnym momencie dziecko podeszło do psa uwiązanego przy budzie. Niespodziewanie zwierzę rzuciło się na niego.

Sebuś ze starszym braciszkiem pobiegli w stronę budy, a ja nie zdążyłam ich zatrzymać.

– powiedziała pani Teresa, mama chłopca.

Twierdzi także, że pies nigdy dotąd nie był agresywny w stosunku do domowników. Tym jednak razem coś go rozwścieczyło. Maluch nie miał szans, by się przed nim obronić. Przerażony dwulatek krzyczał i piszczał z bólu. Zwinął się w kłębek, ale to nic nie pomogło.

Dopiero mama uratowała swoje dziecko. Ze łzami w oczach kobieta wspomina:

Natychmiast złapałam synka na ręce. Był cały zalany krwią. To wyglądało koszmarnie.

Ciężka operacja

2-letni chłopiec pogryziony przez psa doznał obrażeń całej głowy i twarzy. Wymagał pilnej pomocy medycznej. Dlatego zdecydowano się wezwać śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał dziecko do szpitala specjalistycznego w Rzeszowie.

Lekarze od razu zajęli się maluchem. Operacja trwała 4 godziny, podczas których chirurdzy założyli mnóstwo szwów. Najpoważniejsza rana znajduje się tuż pod lewym okiem. Dwulatek na razie nie może go otworzyć. Dopiero dalsze badania pozwolą ustalić, czy nie zostało ono uszkodzone.

To wielka tragedia dla rodziny. Pani Teresa w rozmowie z serwisem Fakt powiedziała, że żyją oni bardzo skromnie. Kobieta nie pracuje i na dodatek samotnie wychowuje trójkę dzieci:

Nie mamy samochodu, wszędzie jest daleko. A leczenie będzie długie i kosztowne.

– martwi się mama chłopca.

Wypadkiem zajmuje się policja. Śledczy próbują ustalić, dlaczego pies zachował się tak agresywnie i czy był odpowiednio zabezpieczony.

Źródła: www.fakt.pl, www.se.pl
Fotografie: Imgur (miniatura wpisu), Imgur

Może Cię zainteresować