Matka chciała spalić go żywcem. 13-miesięczny chłopiec cudem przeżył
To jedna z tych zbrodni, które dosłownie nie mieszczą się w głowie. Kobieta chciała spalić dziecko żywcem. Celowo podpaliła samochód, w którym znajdował się jej synek. Chłopcu udało się przeżyć, ale jego stan jest bardzo ciężki.
Chciała spalić dziecko żywcem
Do koszmarnego zdarzenia doszło w Południowej Karolinie. Zgodnie z ustaleniami policji, 23-letnia Caylin Watson zostawiła swojego syna, Kairona w samochodzie, a następnie umyślnie wznieciła pożar. Jej celem było zabicie syna. 13-miesięczne dziecko przeżyło, ponieważ szczęśliwie zostało wyciągnięte na czas z palącego się pojazdu. Niestety, chłopiec doznał bardzo rozległych poparzeń i obecnie przebywa w szpitalu the Augusta Burn Center w Georgii, specjalizującym się w leczeniu oparzeń. Około 20 procent powierzchni jego ciała uległo poparzeniu. Internauci uruchomili w sieci zbiórkę na portalu GoFundMe, mającą na celu opłacenie leczenia dziecka. Do tej pory udało się zebrać ponad 9 200 dolarów. Ojciec chłopca Steven Bramsen napisał na stronie zbiórki, że dziecko ma oparzone twarz, ręce i stopy. Konieczne będą przeszczepy skóry. Rodzina nie posiada ubezpieczenia, dlatego za leczenie muszą zapłacić z własnej kieszeni. W wyniku podpalenia drobnych obrażeń doznała także matka chłopca. Po opatrzeniu ran, została umieszczona w areszcie. Na razie śledczy nie chcą zdradzać motywów incydentu, jednak nie ukrywają, że kobieta celowo podpaliła auto. Znajomi Caylin nie mogą uwierzyć, że doszło do tak makabrycznych scen. Watson usłyszała już zarzut próby zabójstwa i podpalenia. Jej rodzina nie chce komentować sprawy publicznie.
