×

Matka Magdaleny Żuk ma dość. „Jeśli pisnę choć słówko, to trafię do więzienia”

Ponownie wracamy do sprawy Magdaleny Żuk, która pod koniec kwietnia 2017 roku wybrała się na wycieczkę do Egiptu i już stamtąd nie wróciła…

Przedłużono śledztwo

Jej śmierć niesie za sobą wiele pytań, pozostających w dalszym ciągu bez odpowiedzi. Dlatego też, przedłużono śledztwo w tej sprawie do 30 czerwca 2019 roku. Śledczy chcą uzyskać dodatkowe opinie biegłych z zakresu toksykologii i psychiatrii.

Wciąż tylko mnóstwo hipotez

Teorii, dotyczących tajemniczej śmierci Magdy, pojawiło się sporo. Zakładano odurzenie narkotykami i zabójstwo przez miejscowych. Sugerowano zaburzenia psychiczne, na które rzekomo miała cierpieć kobieta. Pojawił się nawet wątek o prostytucji i handlu ludźmi.

Egipski raport

Według egipskiego raportu, Polka zmarła na skutek obrażeń odniesionych w wyniku upadku z dużej wysokości. Udział osób trzecich wykluczono.

To wszystko bzdura

Rodzina kobiety nie wierzy w jej samobójstwo.

Próbowano już wmówić opinii publicznej, że Magda cierpiała na chorobę psychiczną i dlatego tak się zachowywała. To wszystko bzdura! Znam swoje dziecko! Była zdrowa! – przekonuje w rozmowie z „Super Expressem” Elżbieta Żuk, matka nieżyjącej kobiety

Jeśli pisnę choć słówko, trafię do więzienia

Zrozpaczona matka dziewczyny stawia ultimatum prokuraturze: jeśli do końca czerwca nie zostaną wyjaśnione okoliczności śmierci jej córki, ujawni wszystkie tajemnice śledztwa. Bez względu na konsekwencje prawne.

Dość już mam wiecznego czekania nie wiadomo na co. Chcę wiedzieć, co stało się Magdzie! Wiele razy słyszałam, że jeśli pisnę choć słówko, to trafię do więzienia na trzy lata. Ale teraz uznałam, że ważniejsza dla mnie jest prawda – mówi pani Elżbieta

Może Cię zainteresować