Rozpędzony samochód jechał wprost na chłopca i jego opiekunkę. Wiedziała, że musi działać szybko
To, że bronimy własnego dziecka za wszelką cenę, nawet zdrowia lub życia, jest naturalną reakcją każdego rodzica. Jednak 2-letni Fox, kiedy wprost na niego jechał rozpędzony samochód, nie miał przy sobie mamy czy taty. Na szczęście był z nim ktoś inny…
To miał być zwykły spacer
28 marca Caroline Maurer wyszła na spacer z 2-letnim chłopcem o imieniu Fox. Kobieta była jego opiekunką od bardzo dawna i zdążyła już szczerze pokochać tego malucha. Spotkania z nim były dla niej prawdziwą przyjemnością, nie pracą.
Rozpędzony samochód
Gdy wspólnie spacerowali, Caroline zauważyła, że w ich kierunku jedzie rozpędzony samochód. Wszystko wskazywało na to, że kierowca nie zdąży wyhamować. Reakcja opiekunki musiała być szybka i wiązała się też z ogromnym poświęceniem. Kobieta nie miała pewności czy to, co robi, nie sprawi, że umrze…
Ratowała chłopca
Caroline błyskawicznie odepchnęła Foxa, który znajdował się w wózku i przyjęła całe uderzenie samochodu na siebie. Dzięki temu chłopczykowi zupełnie nic się nie stało.
Ogromny ból
Wspominając tamte chwile wyznaje, że dosłownie poczuła, jak łamią się jej kości w nadgarstkach i dłoniach. To wydarzenie bardzo zmieniło życie młodej kobiety. Okazało się nawet, że na zawsze. Niestety, już do końca życia nie odzyska pełnej sprawności w dłoniach.
Teraz rodzice Foxa robią wszystko, aby pomóc odzyskać jak największą sprawność w dłoniach kobiecie, która prawdopodobnie uratowała życie ich ukochanego synka. Nie tylko sami przeznaczają na to, ile tylko mogą, ale i proszą o to obcych ludzi.