Były polski miliarder ma kłopoty. Chodzi o odszkodowanie sięgające miliarda złotych

Syndyk Idea Banku wnosi pozew, żądając od poprzedniego właściciela banku - Leszka Czarneckiego i jego przedsiębiorstwa LC Corp - odszkodowania wynoszącego niemal do miliarda złotych. Podkreśla, że strata finansowa tej wielkości dla wspomnianej jednostki bankowej była efektem utraty władzy nad Idea Getin Leasing (aktualnie VB Leasing).

Syndyk majątku upadłościowego Idea Banku, Marcin Kubiczek, ogłosił, że 31 grudnia 2023 r. złożył pozew w Sądzie Okręgowym w Warszawie. W pismie tym zabiega o zasądzenie sumy 967 667 661,36 zł od LC Corp oraz Leszka Czarneckiego.

- Chcemy uzyskać do masy upadłości ekwiwalent wartości akcji VB Leasing, którego nie mogliśmy otrzymać ze względu na nieważne czynności prawne prowadzące do przejęcia przez LC Corp 50,01 proc. i kontroli nad spółką VBL. To jednocześnie doprowadziło do trwałego uszkodzenia wartości 49,99 proc. akcji VBL posiadanych przez Idea Bank. One są w tej sytuacji praktycznie niesprzedawalne, a przez to bezwartościowe – wyjaśnia Marcin Kubiczek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Syndyk majątku upadłościowego zaznacza, że Leszek Czarnecki przeniósł kontrolny pakiet akcji spółki do swojego prywatnego majątku, przez brak dostatecznego kapitału na konsolidację firm leasingowych. Kubiczek zwraca uwagę, że tego rodzaju działanie było jednak nieważne, bowiem nie uzyskano zgody od Walnego Zgromadzenia giełdowego Idea Banku.

Jak syndyk doszedł do wniosku, że przedsiębiorca powinien zapłacić blisko miliard złotych? Specjalistyczna firma audytorska PwC, przygotowując analizę dla potrzeb przymusowej restrukturyzacji Idea Banku w 2020 r., oszacowała wartość Idea Getin Leasing na 865,8 mln zł. Dokładnie taką sumę mógłby teoretycznie uzyskać syndyk przy sprzedaży 100 proc. udziałów w firmie.

Do tego dochodzi suma odszkodowania za nielegalnie przejęte profity. Syndyk podkreśla, że Leszek Czarnecki oraz firma przez niego zarządzana, LC Corp, przelali sobie w okresie 2019-2022 łącznie 102 mln zł dywidend. Te środki trafiłyby do banku, zaznacza syndyk, gdyby nie doszło do wykonania nieważnych operacji prawnych.

– Mówimy zatem o ponad 100 mln zł żywej gotówki wyciągniętej ze spółki leasingowej, której dramatycznie brakowało finansowania. Kwota ta nie trafiła do Idea Banku, który też potrzebował kapitału, tylko do kieszeni Leszka Czarneckiego i jego holenderskiego wehikułu inwestycyjnego – zwraca uwagę Kubiczek.

Przypomnijmy, orzeczenie o upadłości Idea Banku ogłoszono w lipcu 2022 r. Wcześniej, w 2021 r., znaczną część banku przejął państwowy Bank Pekao SA, co spotkało się z protestem Leszka Czarneckiego. Wszystkie depozyty klientów oraz kredyty zostały wówczas przekazane do Pekao.

Idea Bank wraz z Getin Noble Bankiem były dwoma bankami w posiadaniu Leszka Czarneckiego. Z powodu złej kondycji finansowej w dniu 31 grudnia 2020 roku Idea Bank przejął Bankowy Fundusz Gwarancyjny.

Według Czarneckiego przejęcie Idea Banku przez BFG, a potem przez Bank Pekao było realizacją planu, szczegóły którego zostały ujawnione w 2018 roku. Wówczas media opublikowały nagranie sytuacji, w której ówczesny przewodniczący KNF Marek Ch. miał żądać łapówki grożąc przejęciem banku Czarneckiego.

- Ponieważ nie zgodziłem się na propozycję korupcyjną i nie ugiąłem się nawet pod groźbą aresztu współpracować z obecną ekipą rządową w planach przejmowania niezależnych mediów przez spółki Skarbu Państwa, realizuje się plan wywłaszczenie mnie z majątku. Podobnie postępowano z polskimi przedsiębiorcami w latach czterdziestych i pięćdziesiątych ubiegłego wieku - argumentował Czarnecki.