Była partnerka Durczoka zabrała głos. Wykorzystała okazję, aby nagłośnić zbiórkę
Była partnerka Durczoka zabrała głos. Julia Oleś na Instagramie zrelacjonowała przebieg ostatnich dni. Kobieta postanowiła wykorzystać nagłe zainteresowanie jej osobą do przeprowadzenia akcji dobroczynnej. Zdradziła także, jakie są jej plany na przyszłość.
Ogromne wsparcie
Śmierć Kamila Durczoka to wielki cios nie tylko dla jego bliskich, ale również byłej partnerki, Julii Oleś. Kobieta, którą z kontrowersyjnym prezenterem w latach 2017 – 2019 łączyła bliska relacja, bardzo mocno przeżywa odejście swojej dawnej miłości.
Po pojawieniu się informacji o śmierci 53-latka, opublikowała na Instagramie pełen bólu wpis zawierający wykonywaną przez Franka Sinatrę piosenkę, „My Way”.
Odzew fanów na jej pożegnanie z Kamilem Durczokiem okazał się bardzo przyjazny. Ludzie wysyłali influencerce liczne słowa wsparcia. Zapewniali także o swojej solidarności. Julia Oleś postanowiła podziękować internautom za ich przyjacielską postawę. Na instastory ze wzruszeniem opowiedziała o tym, jak wspaniała była reakcja jej obserwatorów. Przyznała, że przechodzi obecnie trudny czas, ale dzięki dobrej energii wytworzonej przez jej społeczność, łatwiej jest jej mierzyć się z codziennością.
Dzień dobry ekipo kochana. Dziękuję za wszystkie wiadomości, które od wczoraj dostaję, bo przyszło tego już chyba kilka tysięcy i na te kilka tysięcy musiałam dać tylko cztery bany. Za mną kilka niełatwych chwil, przede mną też, ale pomyślałam, że może spróbujemy przekierować energię na coś dobrego. (…) Dziękuję wam bardzo za wasze wsparcie i za wasze dobre słowo. Wierzcie mi, to jest bardzo ważne, że ja czuję, że wy tu jesteście i bardzo wam za to dziękuję.
W przeszłości Julia Oleś pracowała jako blogerka. Pomagała również w serwisie Silesion.pl założonym przez Kamila Durczoka. W chwili obecnej realizuje się jako instagramerka. Jest autorką dwóch książek, z których ostatnia nosi tytuł „7 lat przypału”. W związku z niedawną premierą publikacji, Oleś planowała organizację autorskiego spotkania z fanami. Niestety śmierć Kamila Durczoka sprawiła, że musiała dokonać zmian w grafiku.
Była partnerka Durczoka zabrała głos
Julia Oleś poinformowała, że nie zamierza rezygnować z organizacji spotkania z fanami. Zdecydowała jednak, że nieco zmieni jego formę. Zamiast hucznej imprezy transmitowanej przez Internet, wydarzenie będzie miało skromny charakter. Spotkanie z autorką odbędzie się już jutro, 19 listopada. Na ten sam dzień zaplanowany jest pogrzeb Kamila Durczoka.
Zastanawiałam się, czy odwołać piątkowe spotkanie autorskie i doszłam do wniosku, że nie zrobię tego. Spotkanie się odbędzie, ale odbędzie się w troszkę innej formie, niż planowałam pierwotnie. Miało być z przytupem, miało być filmowane, miało być wrzucane na YouTube, chciałam zrobić z tego live. Zrobimy z tego kameralne spotkanie. Przyznam, że nie mogłam znaleźć odpowiedniejszej do przeprowadzenia tego spotkania niż „Matka Nieboska”, czyli moja ukochana przyjaciółka Alexis (Anna Kulawik). Jest ona jedyną znaną mi osobą, która dokładnie rozumie moje obecne położenie, bo przeżyła dokładnie to samo i bardzo jestem ciekawa, w jakim kierunku ta nasza rozmowa w piątek pójdzie.
Zaangażowanie w zbiórkę
Julia Oleś przyznała, że chciałaby wykorzystać powstałe wokół niej zamieszanie, aby zrobić coś dobrego. W związku z tym, influencerka zachęciła swoich obserwatorów do wsparcia zbiórki internetowej na córkę zmarłej w szpitalu Izabeli z Pszczyny. Zapewniła, że pełna kwota trafi w ręce bliskich Mai. Pieniądze zostaną przeznaczone na edukację dziewczynki, która straciła matkę z powodu nieprzeprowadzenia aborcji przez personel szpitala.
Cała kwota, uzbierana w formie cegiełek na to wydarzenie, została przeze mnie już przelana na zbiórkę dla Mai.