×

Cierpi na chorobę, która zmienia nie tylko jego wygląd. Został zaadoptowany nie przez przypadek

Kiedy Jaimeson Pleasants przyszedł na świat, sara porodowa w jednej chwili zamarła. Chłopczyk urodził się z zespołem Treachera Collinsa. To choroba, która wpływa na wygląd twarzy.

Jaimeson urodził się bez kości policzkowych, szczęki i części obu uszu. To miało ogromny wpływ na to, jak postrzegały go dzieci. Nie umiał sobie z tym poradzić. Czuł się taki sam jak one, ale nie miał szans im tego pokazać.

Przez całą szkołę musiałem udowadniać, że jestem coś warty, ale nie zawsze wychodziło to tak, jakbym tego chciał.

Od małego ludzie spoglądali w wózek Lisy i rzucali jej współczujące spojrzenia

Gdy jej synek skończył 2 latka, kobieta otrzymała telefon od agencji adopcyjnej. Powiedzieli jej, że jest u nich malutki chłopczyk, który także cierpi na TCS i pracownicy zastanawiają się, czy kobieta nie chciałaby go wychować.

Młoda matka była w szoku, że ktoś tak bezpośrednio zaproponował jej adopcję, jakby to był zakup mebli. Bardzo poruszyło ją to, że chłopczyk mógłby nigdy nie zaznać szczęścia, dlatego zdecydowała się na adopcję – mimo że forma, w jakiej jej to zaproponowano, była dziwna.

Więź, która powstała od pierwszych sekund poznania

Anderson szybko związał się z Jaimesonem. Połączyła ich nie tylko choroba, ale wspólne zainteresowania i podobny charakter. Lisę jednak zaczęło niepokoić to, że jej zdaniem chłopcy nie cierpią na tę samą chorobę.

Do tego stopnia ją to męczyło, że poszła z Andersonem do lekarza, aby uzyskać lepszą diagnozę, niż to co powiedzieli jej pracownicy placówki adopcyjnej. Okazuje się, że Lisa miała rację – Andersonowi zdiagnozowano zespół Goldenhara, podobny stan do tego, który ma Jaimeson, ale różni się tym, że dotyka także płuca, szyję i kręgosłup.

Nic nie zmieniło to w ich relacji

Bez względu na ich walkę o zdrowie, Jaimeson i Anderson są drużyną. Rozumieją się wzajemnie lepiej niż ktokolwiek, a wkrótce będą razem chodzić do college’u. Chociaż przyjęcie drugiego dziecka z poważnym stanem zdrowia było odważną decyzją, matka nie ma wątpliwości, że to była najlepsza decyzja w jej życiu. Chłopcom, po tym co przeszli w dzieciństwie ciężko uwierzyć, że ktoś ma wobec nic poważne zamiary.

Ciągle ktoś z nas się śmiał i dokuczał nam. Dzięki temu, że jesteśmy razem, jesteśmy silniejsi, ale prawda jest taka, że nie powinno tak być. Powinno się doceniać to, jacy jesteśmy w środku, a nie to, że los nas niesprawiedliwie potraktował.

Ludzie są okrutni i potrafią to okazać w bardzo bezwzględny sposób…

Może Cię zainteresować