×

Bonów 1000 plus nie będzie? Polacy czują się zawiedzeni obiecywanym programem

Bonów 1000 plus nie będzie? Pomysł rozdawania kart przedpłaconych po 1000 złotych na pracownika na tegoroczne wakacje bardzo spodobał się Polakom. Wiele osób rozpoczęło już planowanie letniego wypoczynku. Tymczasem, niespodziewanie rząd zrezygnował z wdrożenia bonów turystycznych.

Bonów 1000 plus nie będzie

Przez ostatnie tygodnie sporo mówiło się na temat planów wprowadzenia bonów turystycznych 1000 plus, które pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę mieliby otrzymać od swojego pracodawcy w formie przedpłaconej karty elektronicznej. Zgodnie z założeniami świadczenie w wysokości 1 000 zł miało przysługiwać osobom, które zarabiają nie więcej niż 5 200 zł brutto miesięcznie.

Szacowano, że z programu skorzysta ok. 60% pracowników. Bon miał być w 90% finansowany z budżetu państwa, a w 10% przez pracodawcę. Niedawno, rzecznik rządu Piotr Müller przyznał w mediach, że pomysł rozdawania bonów 1000+ na wakacje spotyka się z ostrą krytyką wielu środowisk.

Ta pomoc mogłaby trafiać do podmiotów, które ucierpiały mniej lub bardziej. Na naszym biurku są teraz propozycje, które miałyby być bardziej celowanymi propozycjami dla różnych firm i branż, które najbardziej ucierpiały. Taka pomoc może być bardziej efektywna.

Wszystko wskazuje na to, że projekt, jednak nie wejdzie w życie. Piotr Müller unika jednoznacznych odpowiedzi.

Nie chciałbym jeszcze tego rozstrzygać, ale faktycznie pojawiają się argumenty, które pokazują, że pomoc kierowana do tych, którzy najbardziej ucierpieli może być bardziej efektywna.

Kto mógłby skorzystać?

Ministerstwa Rozwoju zapowiadało, że bony turystyczne w wysokości 1 000 zł miałoby otrzymać łącznie nawet do 7 mln Polaków. Celem programu było zapewnienie, że pomimo kryzysu jaki przechodzi branża turystyczna w związku z epidemią koronawirusa, w wakacje obiekty wypoczynkowe i gastronomiczne będą mogły liczyć na zastrzyk gotówki.

Co ciekawe, pomimo obniżenia zarobków i wprowadzenia ograniczeń wynikających z panującej pandemii, aż 80% badanych deklaruje, że w tym roku planuje wyjechać na urlop. Kwota 1 000 zł dla wielu rodzin z dziećmi może nie być wystarczająca, aby w całości zorganizować wakacyjny wyjazd, jednak rządowa dopłata z pewnością stałaby się impulsem do podjęcia decyzji.

Koszt wakacji w tym roku może być nieco wyższy niż w normalnych warunkach ze względu na wprowadzanie przez niektóre ośrodki dodatkowych opłat za sprzątanie bądź dezynfekcję. Jeden z ekspertów zapewnia, że hotelarze robią, co w ich mocy, aby zagwarantować bezpieczeństwo sanitarne w swoich obiektach.

Jesteśmy z nimi w stałym kontakcie i wiemy, że przeznaczają pokaźne środki finansowe, by zapewnić wymagane standardy bezpieczeństwa sanitarnego. Właściciele obiektów czekają na gości i liczą na to, że program wart 7 mld zł pomoże im wyjść z trudnej sytuacji finansowej.

Inna koncepcja

Pojawia się sporo nowych pomysłów na to, na jakich zasadach miałby być przyznawany bon turystyczny. Wszystko po to, aby ograniczyć ilość osób, które go otrzymają. Planuje się, aby otrzymały go osoby zatrudnione na umowach o pracę, które zarabiając mniej niż 4 tys. złotych brutto, czyli około 150% pensji minimalnej.

Zmiana kryterium dochodowego poskutkowałaby obniżeniem kosztów programu z 7 mld złotych do 5 mld złotych. Nie brakuje głosów mówiących o tym, aby 1000+ skierować wyłącznie do osób, które zarabiają najmniej, czyli do poziomu pensji minimalnej – 2,6 tys. złotych. Wówczas koszt wyniósłby 1,3 – 1,4 mld złotych. Jest również projekt zakładający przyznanie bonów 1000+ wyłącznie rodzinom pobierającym świadczenie 500 plus.

Która opcja byłaby najlepsza

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Pixabay

Może Cię zainteresować